To jak u moich rodziców tatuś ateista a mama coś pomiędzy ateistą a agnostykiem, bo ona chyba chciała by wierzyć tylko brak jej dowodów więc nie wierzy, ja chyba nie chcę wierzyć w takiego boga jakiego nam go przedstawiają, jeśli jest tak okrutny to lepiej żeby go nie było..

Reszta mojej rodziny niby wierząca, niby chodzi do kościoła ale mam wrażenie, że tak chodzą z przyzwyczajenia a rodzina Darka faktycznie mocno wierząca ale da się to przeżyć, bo on sam tak sobie, wyrósł jakby z tego

Zresztą rodzina jego mam wrażenie, że bardziej na pokaz jak na serio, no bo co ludzie powiedzą
Olek mi się wydaje, że to zależy od księdza ale "nasz" kościół nie znosi sprzeciwu, więc na ogół albo się zgadzasz na ich "cyrk" albo do widzenia.