Narazie leżą w wyłożonej kocami kuwecie od starej klatki potworów
Nie, nie zostawiamy psa. Ja sama nie mam czasu, nie mam pieniędzy na kolejne zwierzę, a nawet jakbym jechała na urlop to nie mam jak psa ze sobą wziąć
Poza tym tak w tajemnicy wam powiem, że jeżeli pies to tylko mops. Jestem w nich po uszy zakochana

Ale to napewno nie w najbliższej przyszłości...
A moim wspolokatorzy tez nie są teraz w odpowiedniej sytuacji życiowej żeby brać na siebie odpowiedzialność za psiucha...
To jest jej pierwszy miot. Dlatego tez szokiem była ilość.