Jest ładnie oswojony. Czy zdrowy- to się okaże, bo przez te trzy lata w (byłym już) DS nie był u weterynarza..
Mnie zaniepokoiła tylko sucha kulka odchodów przyklejona do fiutka, co uniemożliwiało mu schowanie go do środka. Nie była to dzisiejsza sprawa, więc chyba w ostatnich dniach nie bardzo był brany na ręce. Oczyściłam chłopaka, natłuściłam żelem i doprowadziłam do porządku. Poza tym widać, że dbano o niego- dostałam zapas sianka i karmy.
Za kila dni Onyk pojedzie na przegląd, weźmiemy też krew- należy się chłopakowi porządne badanie.
Onyk był dziś na przeglądzie- ogólnie jest dobrze, ale nie idealnie: miał miękkie bobki, więc Dr zaleciła probiotyk. Tak sobie myślę, że on może nie był przyzwyczajony do trawy i zieleniny.. Boby poszły do badania, by wykluczyć inne przyczyny. No i pobraliśmy krew. Ze wzgl na przyśpieszony oddech (mam nadzieję, że to tylko stres) Dr zaleciła Tolfedynę przez kilka dni.
Onyk przebywa od dziś na DT u Ewy i Michała. Ewa ma na oku potencjalny domek dla Onyka, więc mam nadzieję, że chłopak okaże się zdrowy i wszystko się dobrze ułoży
Ewa, przekazuję Ci wątek
Onyk pradoodobnie zabawi u nas trochę dłużej niż to wyglądało. Aktualnie jest przeleczany fenbendazolem i kompleksem witamin z grupy B.
Dr Judyta na kolejnej wizycie wykonała też kontrolny RTG tylnych nóżek ze względu na specyficzny chód Onyka - w kolankach widać zmiany degeneracyjne związane z wiekiem, które niestety powodują, że stawy te mają zmniejszoną ruchomość i Onyk zamiast "normalnie" chodzić to czasem hopsa jak żabka. Nic się z tym niestety nie zrobi, bo wiek postępuje czy tego chcemy czy nie. Możemy jednak te stawy wspomagać i "odżywiać" - Onyk ma dożywotnio przypisane tabletki na stawy. Nazwy teraz nie pamiętam, potem dopiszę W najblizszym czasie umówimy też Onysia na konsultację do fizjoterapeuty - może zaleci jakieś ćwiczenia do wykonywania w domu:)
Poza tym Onyk jest bardzo pozytywnym i rezolutnym świnkiem i na maksa oswojonym, dzięki czemu zjednuje sobie ludzkie serca
Onyk gdy już troszkę się ogarnie będzie poszukiwał domku ze spokojnyl kumplem, który nie będzie go ganiał i pozwoli odetchnąć Onykowym nóżkom. Mamy nadzieję, że mimo wszystko ktoś go pokocha:)
Nie dogadali. Rezydent był zbyt ekspresyjny i dominujący, co spowodowało, że Onyk zdrowotnie się rozjechał. Zapadła decyzja, że dla bezpieczeństwa Onyka i jego kondycji, chłopak wraca do nas.
Teraz już jest pod tym względem ok. Tylko nóżki ogarniamy.