Tazos wczoraj miał gorszy dzień, dziś jest bardziej aktywny, może dlatego, że jestem w domu.
To jest ogólnie kolejny problem. Nie wiem, czy jestem gotowa na nową świnkę, bo choroba Cheetosa wykończyła nas psychicznie, fizycznie i finansowo.
Z kolei jak pomyślę, że miałabym oddać Tazosa... Pomijając moje uczucia, to jest mały świnkopies, wymaga dużej uwagi ludzi, miziania, gadania do niego, inaczej robi się apatyczny, no i jest do nas przywiązany.
Muszę to na spokojnie przemyśleć...
Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*]
No i on już niemłody. Chyba bym poszukała starszego samczyka - łatwiej się dogadują, są spokojniejsze i nieskore do bitki, niedawno łączyłyśmy takich po 4-5 lat i świetnie poszło.
Żal mi Cheetoska, ale w końcu spędził u Was ładnych kilka lat, zadowolony i szczęśliwy. nie mógł tego oczekiwać w poprzednim domu.
Żal mi Cheetoska, ale w końcu spędził u Was ładnych kilka lat, zadowolony i szczęśliwy. nie mógł tego oczekiwać w poprzednim domu.
Re: Tazos & Cheetos [*]
Jeśli już, to tylko jakiś dojrzały samczyk, myślę że od 3 lat wzwyż. Cokolwiek by nie mówić, Tazos był mocno zdominowany, też mu się należy trochę spokoju, a może nawet i rządów.
Ewentualnie samiczka...?
Cheetos był z nami mniej więcej 3,5 roku.
Mój chłopak, który zawsze twierdził, że go nie lubi, ryczał razem ze mną w środku nocy z niuśkiem na rękach.
Ewentualnie samiczka...?
Cheetos był z nami mniej więcej 3,5 roku.
Mój chłopak, który zawsze twierdził, że go nie lubi, ryczał razem ze mną w środku nocy z niuśkiem na rękach.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*]
Strasznie mi przykro Jego zdjęcia z zadartą główką zawsze kojarzyły mi się z królem lwem
Re: Tazos & Cheetos [*]
Jak zwykle życie zrewidowało moje plany i muszę jak najszybciej znaleźć kompana dla Tazosa.
Tazos ma ataki zdenerwowania, biega od miski do siana, ale to raczej na zasadzie zajadania stresu.
I teraz pytanie, pojawiła mi się możliwość przygarniecia samiczka, wysterylizowana, po zabiegu usunięcia cyst, w wieku podobnym do Tazosa.
Co o tym myślicie?
Tazos ma ataki zdenerwowania, biega od miski do siana, ale to raczej na zasadzie zajadania stresu.
I teraz pytanie, pojawiła mi się możliwość przygarniecia samiczka, wysterylizowana, po zabiegu usunięcia cyst, w wieku podobnym do Tazosa.
Co o tym myślicie?
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*]
Mi się wydaje, że układ samiec-samica jest najbardziej bezpieczny (oczywiście jak jedno jest po kastracji ). Aczkolwiek dwa dorosłe samce też powinny się szybko dogadać ale jak masz taką okazję to warto skorzystać i spróbować.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tazos & Cheetos [*]
Bardzo mi przykro z powodu Cheetoska.. To był bardzo sympatyczny świnek... Bardzo lubiłam oglądać jego zdjęcia...
Samiczka na pewno będzie fajnym rozwiązaniem
Samiczka na pewno będzie fajnym rozwiązaniem
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Tazos & Cheetos [*]
Napisałam do pani, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Świnka jest z Łodzi, więc jakby co pozostaje kwestia transportu.