teżsosnowa pisze:Trzymam
Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
Dziękuję w imieniu świni i własnym
Z tym prosiakiem to górki i dołki, a że będę przez najbliższe tygodnie cały czas w domu i przeprowadziłam się praktycznie do ich pokoju to mam okazję wszystko obserwować we dnie i w nocy. Dziś np jak się obudziłam, to siedziała sama i jadła.
W sumie nie ma sensu chyba tego opisywać chociaż ja ostatnio tylko tym żyję i tylko o tym rozmawiam, bardzo monotematycznie. O, świnia siedzi i je ładnie. O, świnia leży i dogorywa. O, znowu je. O, Blance daje po ryjku. O, zasikała się, trzeba umyć. O, kichnęła. O, pomidora ładnie siorbie. O, drapie się tylną nogą za uchem (wyczyn dla niej). O, wywaliła się, trzeba podnieść. O, wyciąga dzioba po mazię ładnie, apetyt jest. I takie tam neverending story. Jedyny stały punkt to to że apetyt ma cały czas.
W ogóle to ona oślepła chyba całkiem z tego co widzę, jak ją chcę nakierować to palcami tycam. Żarciem trzeba dotknąć dzioba praktycznie żeby zauważyła. Ale węch ma, do mazi przynajmniej. Albo dźwięk mieszania kojarzy może.
Dziś w środku nocy koleżanki postanowiły zrobić sobie imprezę i wepchnęły się wszystkie pod to łóżeczko. Po czym było im za ciasno, Blaniak próbuje wszystkich wywalić, Buniak nie ucieknie bo nie da rady, a Majka tylko biernie kwiczy ale kupra nie ruszy. Więc Blaniak zaczął podrzucać głową pilśniowe dno tego łóżeczka i wszystko co na nim, i trwało to długo, razem z kwikami i turkotaniem, aż im zabrałam obiekt sporu. -_-

Z tym prosiakiem to górki i dołki, a że będę przez najbliższe tygodnie cały czas w domu i przeprowadziłam się praktycznie do ich pokoju to mam okazję wszystko obserwować we dnie i w nocy. Dziś np jak się obudziłam, to siedziała sama i jadła.
W sumie nie ma sensu chyba tego opisywać chociaż ja ostatnio tylko tym żyję i tylko o tym rozmawiam, bardzo monotematycznie. O, świnia siedzi i je ładnie. O, świnia leży i dogorywa. O, znowu je. O, Blance daje po ryjku. O, zasikała się, trzeba umyć. O, kichnęła. O, pomidora ładnie siorbie. O, drapie się tylną nogą za uchem (wyczyn dla niej). O, wywaliła się, trzeba podnieść. O, wyciąga dzioba po mazię ładnie, apetyt jest. I takie tam neverending story. Jedyny stały punkt to to że apetyt ma cały czas.
W ogóle to ona oślepła chyba całkiem z tego co widzę, jak ją chcę nakierować to palcami tycam. Żarciem trzeba dotknąć dzioba praktycznie żeby zauważyła. Ale węch ma, do mazi przynajmniej. Albo dźwięk mieszania kojarzy może.
Dziś w środku nocy koleżanki postanowiły zrobić sobie imprezę i wepchnęły się wszystkie pod to łóżeczko. Po czym było im za ciasno, Blaniak próbuje wszystkich wywalić, Buniak nie ucieknie bo nie da rady, a Majka tylko biernie kwiczy ale kupra nie ruszy. Więc Blaniak zaczął podrzucać głową pilśniowe dno tego łóżeczka i wszystko co na nim, i trwało to długo, razem z kwikami i turkotaniem, aż im zabrałam obiekt sporu. -_-
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
nie martw się, ja też jestem monotematyczna jeśli chodzi o świństwa. mogłabym im co chwile zdjęcia robić i tulić i gadać z nimi i wszystko. nawet mama czasami patrzy na mnie jak na wariatkę, choć sama śpi z Klarą kiedy może 
dla moich znajomych (głównie internetowych) to niepojęte że świnie siedzą u mnie na biurku. nieraz im zdaję relację na żywo: "a bo Zośka znowu zapomniała oczu zamknąć jak zasnęła", "ej czekajcie bo mi Stefan biurko osikał" itp.
trzymam kciuki za piratkę Buniaczkę

dla moich znajomych (głównie internetowych) to niepojęte że świnie siedzą u mnie na biurku. nieraz im zdaję relację na żywo: "a bo Zośka znowu zapomniała oczu zamknąć jak zasnęła", "ej czekajcie bo mi Stefan biurko osikał" itp.
trzymam kciuki za piratkę Buniaczkę

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
Dokładnie! Nie przejmuj się joanna, wszyscy tak mamy,że o świniach ciągle. Szczególnie jak im coś jest to każdy drobiazg cieszy. Jak rozmawiam z mamą przez telefon też mnie wyzywa,że do świń gadam.
Trzymamy cały czas za Buniaka

Trzymamy cały czas za Buniaka




- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
Ostatnio doszlam do wniosku, że mam ochotę spotykać się głównie ze świniopasami. Inne tematy mnie malo interesują. 

- Candi9
- Posty: 279
- Rejestracja: 14 lut 2016, 16:34
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
To chyba bardzo rozpowszechnione zjawisko, ostatnio u siebie też coś takiego zauważyłam
Odpisuję np. na maila w rodzaju "co tam u ciebie?", to są dwa zdania o mnie, a kilometr o świniach. Zupełnie nie rozumiem, czemu ludzie się dziwią... 


- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
Absolutnie jak koleżanki wyżej. Z mamą, jak do niej przyjeżdżam, to najpierw przez godzinę omawiamy Żurka i Miecia: a je a nie je, a waży a nie waży, a kwiczy a nie kwiczy, a kupy takie a siakie, a myć trzeba czy nie, wymienić podkład, kupić żwirek, brakuje siana, wyprać mebelki itp itd. Mama mi nawet czasem zostawia w chusteczce bobki Żurka, jak są ładne, żebym sobie je obejrzała
Ale np z koleżankami nie rozmawiam o zwierzakach, bo nie chce mi się słuchać o ich dzieciach, więc solidarnie nie gadam o moich zwierzakach. I one solidarnie nie męczą mnie o dzieciach...

Ale np z koleżankami nie rozmawiam o zwierzakach, bo nie chce mi się słuchać o ich dzieciach, więc solidarnie nie gadam o moich zwierzakach. I one solidarnie nie męczą mnie o dzieciach...

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
No ja jak nikt nie poruszy tematu świń to nie odzywam się, pies to jakiś bardziej neutralny temat konwersacji i bardziej ludzi interesuje jak Bonkers np coś śmiesznego zrobi.
Teżet ma już mnie dość bo tylko Buniak i Buniak. A u rodziny temat nie ma w ogóle zrozumienia, jedyna mantra to uśpić bo się męczy. Bonkersa też powinniśmy uśpić zamiast operować bo się męczy
Teżet ma już mnie dość bo tylko Buniak i Buniak. A u rodziny temat nie ma w ogóle zrozumienia, jedyna mantra to uśpić bo się męczy. Bonkersa też powinniśmy uśpić zamiast operować bo się męczy

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
Widocznie wszyscy bardzo zmęczeni i spać im się chce 

- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słaby znów
"a coś mamusia wspominała ostatnio, że ją plecy bolą, to może mamusię też uśpimy żeby się nie męczyła" 
