Maniek, Zosia i .... "babcia" Bunia[*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Maniek :)
Niestety nie mam warunków lokalowych, żeby zrobić kilkudniowy duży wybieg Mieszkam w kawalerce, a wybieg robiłam w przedpokoju, ale to jest możliwe tylko na kilka godzin, bo niestety muszę tamtędy przechodzić. W pokoju stoją dwie klatki, z czego jedna 120 cm i ja już po prostu nie mam się gdzie ruszyć. Z kolei jak wypuściłam Mańka i Bezę kiedyś w pokoju to wojna się rozpoczęła od ręki... Zważyłam Mańka. Odkąd jest u nas Beza chłopak sporo schudł. To chyba przez stres, bo nie wygląda mi na chorego... Nie wiem, muszę to przemyśleć. Mój TŻ niestety jest przekonany, że Beza musi znaleźć nowy domek... Szkoda mi, bo to naprawdę fajna świnka... Ale z drugiej strony nie mogę patrzeć na to jak się Maniek męczy. I do tego spadek wagi
Re: Maniek :)
I jak tam twoje świnki? Dogadały się? Mam nadzieję, że tak. Są naprawdę śliczne obie!
Re: Maniek :)
Niestety nie dogadały się... Nie zdecydowałam się na kolejną próbę łączenia. Beza wróciła niestety do DT i czeka tam na nowy domek. Oby szybko się znalazła , bo strasznie mi smutno, że taka cudna panienka świnkowa nie ma swojego domku i swojego ludzia
Natomiast Maniek chyba odetchnął jak został sam. Znowu bryka, biega, podskakuje. Waga rośnie, apetyt wrócił (mam wrażenie, że teraz nadrabia zaległości - tyle ostatnio je ), bobki też są wzorowe, wszystkie przypadłości zniknęły jak ręką odjął... Z jednaj strony cieszy mnie to bardzo, bo on jest teraz takim świniem jak kiedyś, a z drugiej smutno trochę, bo znowu jest sam. Najdziwniejsze jest to, że on wygląda i zachowuje się jakby mu pasowało, że żadnej obcej świnki w domu nie ma Nic już z tego nie rozumiem....
Natomiast Maniek chyba odetchnął jak został sam. Znowu bryka, biega, podskakuje. Waga rośnie, apetyt wrócił (mam wrażenie, że teraz nadrabia zaległości - tyle ostatnio je ), bobki też są wzorowe, wszystkie przypadłości zniknęły jak ręką odjął... Z jednaj strony cieszy mnie to bardzo, bo on jest teraz takim świniem jak kiedyś, a z drugiej smutno trochę, bo znowu jest sam. Najdziwniejsze jest to, że on wygląda i zachowuje się jakby mu pasowało, że żadnej obcej świnki w domu nie ma Nic już z tego nie rozumiem....
- Candi9
- Posty: 275
- Rejestracja: 14 lut 2016, 16:34
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Maniek :)
Czasami tak po prostu jest. Moja koleżanka sprawiła swojemu świnkowi kolegę, to skończyło się na dwóch klatkach na stałe - pomimo wielokrotnych prób łączenia nic z tego nie wyszło i wyglądało to coraz bardziej niebezpiecznie. Klatki stały jedna na drugiej, bo kiedy chłopaki się widzieli, to cały czas warowali przy prętach rzucając pogróżki, dopiero ustawienie piętrowe załatwiło sprawę. Wybiegi też musiały być w różnych miejscach. Na szczęście koleżanka ma duży dom i mogła sobie pozwolić na takie akcje, gdyby miała małe mieszkanie, to pewnie też musiałaby oddać świnka z powrotem
Re: Maniek :)
Dawno nas nie było, więc szybciutko nadrabiamy zaległości. Maniek ostatnio nabawił się zapalenia pęcherza. Wyszło zupełnie przypadkiem, bo chciałam mu zrobić profilaktycznie badanie moczu. Nie było żadnych objawów widocznych, żadnego popiskiwania przy sikaniu, ani widocznej krwi (no chyba, że jakoś przegapiłam) A w badaniu krew w moczu i bardzo liczne węglany wapnia. Dr Ziętek twierdzi, że węglany występują fizjologicznie, ale jak na mój gust to za dużo ich w tym moczu. W przyszłym tygodniu USG, żeby sprawdzić czy nic tam się nie dzieje. Zapalenie pęcherza wyleczone, Maniek czuje się świetnie. Je za dwie (albo i trzy) świnie, biega, bawi się i wyleguje pod kaloryferkiem Tak sobie myślę, że jak już Maniek będzie wyleczony i waga dobije do kilograma (na razie stoimy na 984g - ciężko mu wrócić do wagi przed łączeniem) to będziemy powoli myśleć o towarzystwie dla niego. Co prawda mnie ogarnia strach paniczny przed łączeniem świnek po tym co się działo z Bezą, ale może jakoś się uda... Mój TŻ twierdzi, że do Mańka to tylko młodziutka świneczka, ale ja się boję, że ten wariat zrobi malutkiej śwince krzywdę... A co Wy myślicie? I czy lepiej próbować z chłopcem czy z dziewczynką? Mam takie marzenie, żeby ktoś Mańka zabrał na wczasy i połączył za mnie z inną świnką, a do domu, żeby wróciły dwa zgodne świniaczki Ehhh, szkoda, że nie ma jakiegoś ośrodka łączenia i wychowania świnek - chętnie bym tam oddała na szkolenie mojego niewychowanego świniaka
Na koniec zdjęcia mojego przystojniaka
Tak sobie śpię u mamy na kolankach
I na koniec uśmiechnięty pyszczek
Na koniec zdjęcia mojego przystojniaka
Tak sobie śpię u mamy na kolankach
I na koniec uśmiechnięty pyszczek
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Maniek :)
Spokojnie mała świnka sobie z nim poradzi Skoro on jest wykastrowany i taki charakterny to ja bym nawet nie myślała o łączeniu z samczykiem. Dziewczyna weźmie go pod pantofel i będą żyli długo i szczęśliwie
PS wyciągnij proszę kolby i wapienko z klatki bo obie te rzeczy są nie zdrowe dla świnek a teraz powinnaś szczególnie pilnować diety pod kątem wapnia skoro Maniek już miał problemy z pęcherzem
PS wyciągnij proszę kolby i wapienko z klatki bo obie te rzeczy są nie zdrowe dla świnek a teraz powinnaś szczególnie pilnować diety pod kątem wapnia skoro Maniek już miał problemy z pęcherzem
Re: Maniek :)
Wiedziałam, że to nie umknie uwadze na forum Wapienko miało być do ścierania siekaczy, bo Maniek ma z tym problem i musimy mu co miesiąc siekacze korygować (na szczęście tylko siekacze). A kolby miały być na podtuczenie w momencie kiedy tak bardzo stracił na wadze i nie bardzo chciał jeść. Ale i wapienko i kolby nie przypadły do gustu Mańkowi. Nie rusza ich wcale
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Maniek :)
Zęby może sobie ścierać na jakichś drewienkach, przynajmniej będą twarde. Wapno to zwykły kawałek kredy, niejadalny i zbyt miękki, żeby był z niego pożytek. Dla małych gryzoni gorsze są tylko kostki solne.
Na podtuczenie niektóre kolby są dobre, są jak ciastka, raz na jakiś czas nie zaszkodzą. Oczywiście, pod warunkiem, że mają dobry skład, czyli bez mleka, jajek, niełuskanergo słonecznika, etc.
Na podtuczenie niektóre kolby są dobre, są jak ciastka, raz na jakiś czas nie zaszkodzą. Oczywiście, pod warunkiem, że mają dobry skład, czyli bez mleka, jajek, niełuskanergo słonecznika, etc.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Maniek :)
Na podtuczenie mogę polecić beaphare care +, lucerna też jest dobra (chyba z niezłego ziółka jest lucerna granulowana). Nie wiem jak brit
Co do ścierania siekaczy to nie pomogę. Generalnie świnka jedząc normalne rzeczy powinna odpowiednio je ścierać a jeśli przerastają to może rosną pod złym kątem i dlatego jest problem? A jak u niego z trzonowcami?
Co do ścierania siekaczy to nie pomogę. Generalnie świnka jedząc normalne rzeczy powinna odpowiednio je ścierać a jeśli przerastają to może rosną pod złym kątem i dlatego jest problem? A jak u niego z trzonowcami?
Re: Maniek :)
Z trzonowcami żadnych problemów nie ma. Maniek ładnie je, tylko jakoś po pewnym czasie jakby dolne siekacze zachodziły pod górne, czy jakoś tak Nie znam się za bardzo, polegam na tym co mi lekarz mówi
Dzięki za rady dotyczące podtuczania świni. Na pewno skorzystam
Dzięki za rady dotyczące podtuczania świni. Na pewno skorzystam