
Lusia, Plamka i Frugo - Inka za TM
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
Frugasku, mocno kciukamy
Czy jest jakiś lek, który zastopowałby te ataki? Jak sobie z tym poradzić?

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
Teoretycznie jest i Frugo go dostaje ale problem tkwi w tym, że Frugo dostał pierwszy atak jako młody kot (niecałe dwa lata) i w tym przypadku może niestety nie reagować na leczenieAsita pisze: Czy jest jakiś lek, który zastopowałby te ataki? Jak sobie z tym poradzić?

Nutka wczoraj zwiała mi z koca i chodziła po panelach


Za to Tola coś mi wybrzydza z jedzeniem i nie wiem czy to jest związane z zębami czy przez to, że nie daję już koniczyny, którą uwielbia


- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
3 dni temu było 797 g a dzisiaj ponad 800 g

Tolunia trzyma wagę więc to grymaszenie przy jedzeniu to raczej rozpieszczenie




Ktoś tu potrzebuje fryzjera bo zamienia się w piłkę








Tolunia trzyma wagę więc to grymaszenie przy jedzeniu to raczej rozpieszczenie
Ktoś tu potrzebuje fryzjera bo zamienia się w piłkę

Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
SŁODZIAKI!!! BRAWO NUTKA!! BRAWO TOLA!! I BRAWO DUŻA!!!!martuś pisze:3 dni temu było 797 g a dzisiaj ponad 800 g![]()
Ktoś tu potrzebuje fryzjera bo zamienia się w piłkę![]()
]



-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
Trzymam kciuki za wszystkich chorych



TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
Z całych sił. Jakie dobre wieści!
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Nuteczka chora :(
Strasznie się cieszę, śliczne fotki
niezmiennie




- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]
Dziękujemy za kciuki
Nutka już ładnie chodzi ale musi teraz odbudować mięśnie i tłuszczyk bo dupcia bardzo jej schudła
https://www.youtube.com/watch?v=g0IyXzlMXrQ
Z Frugaskiem
https://www.youtube.com/watch?v=rJHel8-mtws




Tola w sobotę znowu jedzie na korektę. Jeszcze nie ma tragedii ale widzę, że wymyśla z jedzeniem i siano z trawą poszło w odstawkę... Wagę trzyma, ziewa ale w przyszłym tygodniu nie będę mogła jechać a boję się, że za dwa tygodnie może być już mostek.
We wtorek robiłam wyniki Frugaskowi. Wet spieprzył sprawę i na darmo zrobiłam Frudze 12 godzin głodówki
Oba wyniki, które miały być robione na czczo nie wyszły bo krew czekała 2 godziny na badanie
Natomiast kwasy żółciowe które były badane po jedzeniu wyszły ponad 60 a z tego co znalazłam w necie to jeśli po jedzeniu przekraczają 50 to możemy podejrzewać zespolenie oboczno-wrotne 
Nutka już ładnie chodzi ale musi teraz odbudować mięśnie i tłuszczyk bo dupcia bardzo jej schudła
https://www.youtube.com/watch?v=g0IyXzlMXrQ
Z Frugaskiem
https://www.youtube.com/watch?v=rJHel8-mtws
Tola w sobotę znowu jedzie na korektę. Jeszcze nie ma tragedii ale widzę, że wymyśla z jedzeniem i siano z trawą poszło w odstawkę... Wagę trzyma, ziewa ale w przyszłym tygodniu nie będę mogła jechać a boję się, że za dwa tygodnie może być już mostek.
We wtorek robiłam wyniki Frugaskowi. Wet spieprzył sprawę i na darmo zrobiłam Frudze 12 godzin głodówki



- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]
Napędziłaś mi stracha tą zmianą tytułu, w pierwszej chwili źle to odczytałam przez tą gwiazdkę na końcu... jeszcze ta przerwa w postach, wyobraźnia szaleje. Jak dobrze, że Nutka cały czas do przodu, bardzo się cieszę i trzymam dalej
i za Tolowe ząbki
i bardzo mocno za biednego Fruga
Wkurzyć się można z tym weterynarzem...a choć za darmo zrobią powtórkę?




- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*]
Nie dziwię się. Ja pewnie w pierwszej chwili też bym tak pomyślała. Na szczęście z Nuteczką coraz lepiej
Co do weta to uwaga! Robiłam wyniki w gabinecie w którym pracuję!
Wet/kolega wiedział, że wyniki mają być od razu bo dzień wcześniej rozmawiałam z nim o tym... Według książki z normami krew na badanie amoniaku trzeba pobrać do probówki próżniowej (której nie mamy bo nie używamy). Wet stwierdził, że jak pobierzemy do normalnej i od razu zrobimy badanie to będzie ok (sprzęt mamy w gabinecie). Ale zanim przyjechałam z Frugo na pobranie krwi (wiedział, że będę zaraz po godz. 8) to był jeden kot któremu też pobrał krew. Myślałam, że tamte wyniki zrobi później a najpierw zajmie się krwią Frugo bo u nas były tylko dwa parametry do sprawdzenia a u tamtego kota 8
Jak przyjechałam z Frugiem na drugie pobranie (2 godziny po jedzeniu) to mi oznajmił, że dopiero skończył jego wyniki ale coś jest nie tak bo kwasy żółciowe cały nas wychodzą 0 a amoniak wyszedł 2,5 gdzie norma jest od 0 do 60 (więc do końca nie wiadomo czy ten wynik jest dobry)... Powiedziałam, że to ostatnie badania jakie robię Frugaskowi... Dla nas jest dużym problemem głodówka bo jak Frugę skręci to on wtedy leci do jedzenia... Do tego bardzo się stresuje wizytą w gabinecie. Jeszcze pierwsze pobranie krwi zniósł w miarę ale to po dwóch godzinach to był armagedon. Tak się wyrywał, że w dwóch łapach pękły żyły.

Co do weta to uwaga! Robiłam wyniki w gabinecie w którym pracuję!

