
Lusia, Plamka i Frugo - Inka za TM
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
- Milkaa
- Posty: 264
- Rejestracja: 31 gru 2016, 23:16
- Miejscowość: ok. Nowego Sącza
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
Biedne to oczko
, bardzo dużo





- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
A to oczko to na pewno nie od zęba...? A takie słodkie z nich przytulaki, ja te nogi wywalają, niesamowite są
Bardzo mocno za oko i ząbki 


- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
Ja też. Widać że się bardzo kochają. Noooooogìiiiiiiiii 

- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
Nóg było więcej tylko wtedy nie miałam aparatu pod ręką... A jak jest aparat naszykowany to nie ma nóg
I pomyśleć, że niektórzy trzymają świnki w pojedynkę...
Tola praktycznie od pierwszego dnia zaczęła się tulić do Nali i Nutki. Moje "babunie" były przyzwyczajone do przytulania więc tuląca się nowa koleżanka im nie przeszkadzała. A Tola była bardzo zdziwiona, że może się przytulić do innej świnki a ta ją nie gryzie! Więc wykorzystywała to i wykorzystuje do teraz
Oko się zepsuło przez ząb a dokładniej ropę. Tylko nie wiadomo czy gdzieś tam jest jeszcze ropień czy to jest konsekwencją uszkodzenia nerwów (nie mruganie powiek, słabe nawilżenie oka).
Tak mi odpisała dr Oliwia
Odbierzemy też Sisi (byłą współlokatorkę Toli) i dostarczymy ją bezpiecznie do Agnieszki. Ciekawe czy dziewczyny by się poznały
Pewnie Sisi znowu by spuściła łomot Toli. Myślicie, że zwierzęta zapominają swoich towarzyszy po dłuższym czasie rozdzielenia?
Waga Toli z wczoraj - 633 g przed karmieniem.

I pomyśleć, że niektórzy trzymają świnki w pojedynkę...


Oko się zepsuło przez ząb a dokładniej ropę. Tylko nie wiadomo czy gdzieś tam jest jeszcze ropień czy to jest konsekwencją uszkodzenia nerwów (nie mruganie powiek, słabe nawilżenie oka).
Tak mi odpisała dr Oliwia
Dzisiaj ciocia paprykarz wpisała Tolcię na "normalną" wizytę na 13.40 bo tak to miała być przyjęta po godzinach ale wiadomo, że to też problem dla weta bo może mieć inne plany a nie zostawanie dłużej w pracy... Będzie miała cięte siekacze (bo widzę, że już jej bardzo urosły), trzonowce raczej są ok ale trzeba będzie zajrzeć w buźkę czy nie będzie widać ropnia (oby było czysto!) i rtg. Ostatnio zdjęcie miała robione w grudniu i wyszły przerosty korzeni... Nawet jak byłam 5 kwietnia na korekcji to rozmawiałam z wetem o kontrolnym rtg - powiedział, że raz na jakiś czas można ale nie jest to wymagane przy każdej korekcji. I kurczę jakbym wykrakała z tymi problemamiWitam serdecznie!
Z tego, co Pani pisze świnka ma objawy porażenia n. twarzowego i wtórnie gałązki ocznej - stąd nie ma prawidłowego mrugania i dochodzi do wysychania powierzchni rogówki - stąd jej przebarwienia na kolor niebieski, w centalniej częsci oka zaczął formować sie wrzód rogówki , a wnikające naczynia w rogówke są związane ze stanem zapalnym oka... co do oka, to prosze podawać Floxal 4-6 razy dz. po 1 kropli ( to antybiotyk w kroplach na receptę) oraz Corneregel 3-4 razy dz. po 1-2 krople żelu na powierzchnie oka , tak aby nie wysychała powierzchnia rogówki. Co do przyczyny, to wszystko wskazuje na ropień .. pytanie skąd pochdzi , albo jest to ropień od ucha albo od zębów- lekarz musi obejrzeć ucho i najlepiej zrobić RTG czaszki z uwzględnieniem zębów, tylko po ustaleniu przyczyny ma Pani szanse skutecznie leczyć świnkę... a porażenie n. twarzowego w wielku przypadkach ustępuje...
Trzymam kciuki i powodzenia
Oliwia Lis-Łobaczewska

Odbierzemy też Sisi (byłą współlokatorkę Toli) i dostarczymy ją bezpiecznie do Agnieszki. Ciekawe czy dziewczyny by się poznały

Waga Toli z wczoraj - 633 g przed karmieniem.
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
Trzymam z całych sił
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
Ja również trzymam
.
Jak wczoraj zobaczyłam to chore oczko to mi się płakać chciało. Jakby to była moja świnka.
Biedactwo kochane.
Wydaje mi się, że Tola powinna dostawać również coś na odporność, jeśli nie dostaje. Z pewnością jej system immunologiczny jest osłabiony. Jakiś immunoglukan.



Jak wczoraj zobaczyłam to chore oczko to mi się płakać chciało. Jakby to była moja świnka.
Biedactwo kochane.
Wydaje mi się, że Tola powinna dostawać również coś na odporność, jeśli nie dostaje. Z pewnością jej system immunologiczny jest osłabiony. Jakiś immunoglukan.
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
Oczko niestety brzydkie... Doktora martwi, że do tej pory nie wróciło unerwienie...
Jeśli chodzi o zęby to siekacze przycięte, trzonowce trochę skorygowane ale jeszcze nie było źle bo były cięte dwa tygodnie temu. Ale jak tylko doktor zajrzał w pyszczek to zobaczył, że drugi trzonowiec jest złamany i trzyma się tylko pomiędzy innymi trzonowcami
Nie wiadomo kiedy jej pękł i jak długo z takim chodziła... Boję się myśleć co by się mogło stać jakby go połknęła... Na wziewce doktor spuścił jej jeszcze 0,5 ml ropy... Po rtg okazało się, że jest problem z ostatnim trzonowcem żuchwy więc został wyrwany, ropień od środka wyczyszczony i wyłyżeczkowany. Dziura jest mała więc nic tam nie było szyte ale mam nadzieję, że jedzenie nie będzie się tam zbierało...
Antybiotyk przedłużamy do 2-3 tygodni ale będzie dostawała co trzeci dzień, przeciwbólowy w razie potrzeby.
Na jednym ze zdjęć wyszło zapalenie w okolicy stawu żuchwowo-skroniowego... Ale staw ładnie pracuje więc mam nadzieję, że po zejściu ropy stan zapalny minie.
W drodze Tola zjadła trochę papki z miseczki co nie zdarzało się od dwóch tygodni... W domu próbowała wciągnąć trawę i siekacze już jej na to pozwalają ale z racji przyciętych trzonowców nie bardzo może ją przeżuć.
Pierwsze co zrobiła Tola po wpuszczeniu do klatki to dopadła się do zadka Nutki
Męczyła ją prawie pół godziny aż padła zmęczona i teraz śpi w budce. A Nutka czuła, że Tola miała nakłuwany ropień (bo była też krew na futerku) i zaczęła ją lizać dopóki jej nie domyła.
Pati na razie nic na odporność nie dostaje. Witaminę c też jej odpuściłam bo Tola jej strasznie nie lubi i jest zawsze walka a teraz nie chcę jej zrażać do strzykawki.
Sisi cioci paprykarz odwieźliśmy ale była tak zakopana w transporterku, że nawet jej nie widziałam
Jeśli chodzi o zęby to siekacze przycięte, trzonowce trochę skorygowane ale jeszcze nie było źle bo były cięte dwa tygodnie temu. Ale jak tylko doktor zajrzał w pyszczek to zobaczył, że drugi trzonowiec jest złamany i trzyma się tylko pomiędzy innymi trzonowcami

Antybiotyk przedłużamy do 2-3 tygodni ale będzie dostawała co trzeci dzień, przeciwbólowy w razie potrzeby.
Na jednym ze zdjęć wyszło zapalenie w okolicy stawu żuchwowo-skroniowego... Ale staw ładnie pracuje więc mam nadzieję, że po zejściu ropy stan zapalny minie.
W drodze Tola zjadła trochę papki z miseczki co nie zdarzało się od dwóch tygodni... W domu próbowała wciągnąć trawę i siekacze już jej na to pozwalają ale z racji przyciętych trzonowców nie bardzo może ją przeżuć.
Pierwsze co zrobiła Tola po wpuszczeniu do klatki to dopadła się do zadka Nutki

Pati na razie nic na odporność nie dostaje. Witaminę c też jej odpuściłam bo Tola jej strasznie nie lubi i jest zawsze walka a teraz nie chcę jej zrażać do strzykawki.
Sisi cioci paprykarz odwieźliśmy ale była tak zakopana w transporterku, że nawet jej nie widziałam
