Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego
Moderator: pastuszek
- 
				
				Assia_B
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
Ale on nie czuł, że mu się w noge wbijaja. Od razu wiedzieli, że to zniczulenie nie działa,  bo nie umieli się wkłóć w odpowiednią część kręgosłupa. Uspili i dopiero zaczeli 
			
			
			
									
																
						- 
				
				paprykarz
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
Mój brat też miał ten zabieg. "Odjechał" im po jakimś leku bo się okazało, że jest uczulony a nie wiedział. Dzień po zabiegu wpada do sali wściekła pielęgniara i drze gębę "Mogliby panowie nie palić w toalecie! Śmierdzi tam". A na sali mój brat nie ruszający się i chłopak z nogą na wyciągu po wypadku, niechodzący. Na nic się zdały tłumaczenia, że to nie oni  
			
			
			
									
																
						- 
				
				katiusha
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
- martuś
 - Posty: 10226
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
 - Miejscowość: Złocieniec
 - Lokalizacja: zachodniopomorskie
 - Kontakt:
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
To pewnie oni palili na sali a dym przeteleportował się do toalety 
			
			
			
									
													- 
				
				Assia_B
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
Jak odwiedziłam raz Patryka, to ktoś akurat palił w łazience. Czuć było na całym oddziale. Masakra.
Z nogą lepiej. Póki co L4 do 8 marca, a potem zobaczymy.
Ja wzięłam tydzień urlopu, także wszyscy siedzimy w domku. Dziś posprzątałam u chłopców. Alvin przypomniał sobie jak to jest biegać do kuchni
			
			
			
									
																
						Z nogą lepiej. Póki co L4 do 8 marca, a potem zobaczymy.
Ja wzięłam tydzień urlopu, także wszyscy siedzimy w domku. Dziś posprzątałam u chłopców. Alvin przypomniał sobie jak to jest biegać do kuchni
- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
No to zwierzaki zadowolone 
 Zdrówka dla małżusia 
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- pastuszek
 - Posty: 3344
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
 - Miejscowość: Wrocław
 - Kontakt:
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
katiusha pisze:a może jednak się doczołgali.
Dużo zdrowia dla męża, niech szybko wraca do formy
- dortezka
 - Posty: 7496
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
 - Miejscowość: Wrocław
 - Kontakt:
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
Na pewno to oni.. doczołgali czy nie, piguła wie lepiej  
 
to jak siedzicie wszyscy w domu, to gdzie foty?
			
			
			
									
													to jak siedzicie wszyscy w domu, to gdzie foty?
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
 http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
			
						http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- 
				
				Assia_B
 
Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina oraz kolegi Dastiego
Nie jesteśmy już w domu. Ja już jadę z nadgodzinami jak co miesiąc...  
 
Zooplus mnie zirytował... Albo kurier bo w sumie nie wiem czyja wina... W każdym razie nie mam moich zakupów, a potrzebuję...
			
			
			
									
																
						Zooplus mnie zirytował... Albo kurier bo w sumie nie wiem czyja wina... W każdym razie nie mam moich zakupów, a potrzebuję...