
Kurczę mam szczęście, że moje u veta rzadko bywają i dobrze się mają...Mocno trzymam kciuki



Moderator: pastuszek
Powinnam ja oddzielić - rozmawiałyśmy o tym z wet i też powiedziała, że że to byłby kolejny już zbyt duży stres dla Coco i musimy chyba zaryzykować i mieć nadzieję, że Izetka jest odporna - dostają obydwie od jakieś czasu na wzmocnienie odporności to może się uda, a tak naprawdę nie wyobrażam sobie - ostatnio jak je rozdzieliłam - to był "płacz" przez całą noc i szarpanie krat ( a one tego nigdy nie robią) potem były na dwóch osobnych wybiegach, ale w jakiś sposób znalazły do siebie i tak drogę tylko spuściłam je na chwilę z oka ... Ryzykujemy - tym bardziej, że to początek nie ma jeszcze odczynu zapalnego ani strupów więc może się uda zahamować.. - oby! bo jak nie to ja nie wiem co zrobię..Lizaczek pisze:Biedna chorowitka...A Izecia się grzybem nie zarazi, czy coś?
Kurczę mam szczęście, że moje u veta rzadko bywają i dobrze się mają..:
dominika45 pisze: Lizaczku - i tak ma być!do weta świnki powinny chodzić tylko na kontrolę... to super masz świneczki!! gratulacje!!!