Kto szedł wczoraj po trawę w Trójmieście w tą obrzydliwą pogodę? Ja z mamą....

Miśki ze świeżutkiej zielonki jako pierwsze wybierają mleczyki. Czy mleczyki na coś szkodzą? Bo gdzieś przeczytałam, że mogą robić sraczkę. Ale to może w dużej ilości? Ja daję tylko kilka na jedno podanie.
Plecki Żurka śliczne, zarastają futerkiem. Pelerynka super bohatera już niepotrzebna. Ale Żurek nie lubi gmerania tam. Pokwikuje, jak mu myję i smaruję. Od razu przy gruczole muszę gmerać, bo wetka zauważyła, że przydałoby się tam umyć, bo troszkę futerko posklejane. Z tego to już w ogóle nie jest zadowolony...nie dość, że Mietek mu tam nosem gmera, to jeszcze ja się pcham z paluchami i wacikami... I jeszcze cięcie paluszków było...znaczy pazurków...
Z ząbkami mam wielką nadzieję, że trochę lepiej, bo widzę dużo mniej ciamkania przy jedzeniu.
Wczoraj Żur zajął stare pięterko i je okupował. Mietek chciał tam wejść 3 razy i za każdym razem Żur robił zwrot skokiem o 180 stopni od miski strasząc swą postawą Mietka i Mietek burkając i w zwolnionym tempie robił odwrót na schodach, jeszcze chwilę się tam zatrzymywał i niepocieszony schodził
