dortezka pisze:
a tak innego od razu.. Moje też nie pałają do siebie przesadną miłością, ale jak jedna pisknie, to reszta leci sprawdzić co się jej dzieje
![Bardzo szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
jakaś więc ta świńska miłość musi być
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Niestety, na początku to były tylko przepychanki, ale potem doszło do tego, że ich ulubioną zabawą był gryziony berek, Paproch oberwał po zadku, a Serdel dwukrotnie po nosku i wardze
![Smutny :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
Na szczęście wszystko ładnie się zagoiło, ale nie widząc ani trochę poprawy w ich zachowaniu, bo raczej tylko się pogarszało i nawet spryskiwacz nie robił na nich wrażenia... trzeba było ich rozdzielić, żeby nie zrobili sobie poważniejszej krzywdy.
Serdelek się cieszy, bo ma święty spokój, a Paproszek mnie zaczął traktować jako swoje stado i nie odstępuje mnie na krok. Nie powiem, to jest urocze... ale czasem trochę uciążliwe, zjeść obiadu nawet spokojnie nie mogę, bo mnie nawołuje i płacze, żebym przyszła do niego na wybieg...
Wieczorem wrzucę ich wspólne zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze się tolerowali
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)