

No raczej to prawda

Moderator: pastuszek
Assia_B pisze: Ale przecież ważne jest to, że mieszkamy wszyscy razem i jesteśmy szczęśliwi
Taką opcję Tż mówił i u nas. Rok prosiłam o kota i nic. Dopiero jak pojechał, zobaczył je na żywo i zobaczył jak się cieszę jak widzę te koty to się zgodził. Teraz zbieramy kasę na niego i na wyprawkę i będziemy kupowaćAssia_B pisze:No to cieszę się, że kolejny członek rodziny się pojawi![]()
Mój TŻ też zgodził się, ale na psa... Tylko dopiero jak kupimy mieszkanie, czyli nie wiem kiedy... Przy najlepszej opcji za rok...
My mamy kawalerkęAssia_B pisze:Tylko w naszym wynajętym mieszkaniu nie bardzo jest miejsce dla psa, więc na zdrowy rozsądek faktycznie muszę zaczekać