Żureczek jest naprawdę dzielny, razem z mamą dałyśmy mu drugą dawkę papki z suchej karmy, trochę opornie ale zjadł 1 ml

Tarta marchewka-papka ble...

Już zamówiłam karmę ratunkową - Marumoto i herbi care. Na razie małe saszetki, bo może będzie ładnie sam jadł

Z hipcia, to pewnie najpóźniej dojdą pojutrze a póki co papki z karmy.
Ale najlepsze było to, że po dawce papki i wit C puściłyśmy go po dywanie do zagrody, szedł troszkę jak pijaczek, ale wlazł do zagrody i ....wciągnął z marszu świeżego liścia truskawki, który tam leżał

Memłał potem dużo, ale mam nadzieję, że będzie jak najwięcej sam jadł, zbierał utracone siły i dochodził do siebie, bo to jest warunkiem zrobienia badań krwi w kierunku wapnia, fosforu i tarczycy.
A wetka powiedziała, że był taki spokojny, że wyglądał jak pluszowa świnka morska...straszne to, bo on był spraliżowany strachem....ale w domu już ok.
Z góry jeszcze przepraszam wszystkich u których piszę, ale oprócz Żurka jeszcze jedna sprawa trochę mi na głowę spadła i jest duże prawdopodobieństwo, że przez kilka dni nie będę się udzielać na forum. Nie bądźcie złe, że nie piszę u Was....
