Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Val

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Val »

Medicavet.
Skontaktuj się z nimi, faktycznie są bardzo pomocni. W czasach szczurzych to była moja ulubiona lecznica i ze świnkami też będę tam chodzić :)
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Asita »

Dzięki, już do nich piszę :)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Lilith88 »

No to już znasz magiczne rozwinięcie skrótu ;)

Cieszę się że Żurek ma się mimo wszystko dobrze, oby mu ząbki odrosły szybciutki i mógł biedak sam zacząć jeść :fingerscrossed: :buzki:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Asita »

Żureczek jest naprawdę dzielny, razem z mamą dałyśmy mu drugą dawkę papki z suchej karmy, trochę opornie ale zjadł 1 ml :D Tarta marchewka-papka ble... :( Już zamówiłam karmę ratunkową - Marumoto i herbi care. Na razie małe saszetki, bo może będzie ładnie sam jadł :fingerscrossed: Z hipcia, to pewnie najpóźniej dojdą pojutrze a póki co papki z karmy.
Ale najlepsze było to, że po dawce papki i wit C puściłyśmy go po dywanie do zagrody, szedł troszkę jak pijaczek, ale wlazł do zagrody i ....wciągnął z marszu świeżego liścia truskawki, który tam leżał :jupi: Memłał potem dużo, ale mam nadzieję, że będzie jak najwięcej sam jadł, zbierał utracone siły i dochodził do siebie, bo to jest warunkiem zrobienia badań krwi w kierunku wapnia, fosforu i tarczycy.
A wetka powiedziała, że był taki spokojny, że wyglądał jak pluszowa świnka morska...straszne to, bo on był spraliżowany strachem....ale w domu już ok.
Z góry jeszcze przepraszam wszystkich u których piszę, ale oprócz Żurka jeszcze jedna sprawa trochę mi na głowę spadła i jest duże prawdopodobieństwo, że przez kilka dni nie będę się udzielać na forum. Nie bądźcie złe, że nie piszę u Was.... :please:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Foggy

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Foggy »

Asita - a jak waga Żurka? Za małego :fingerscrossed:

Mam nadzieję, że u Ciebie też ta "sprawa" szybko i pomyślnie się rozwiąże :buzki:
Arya90

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Arya90 »

Czekamy i trzymamy kciuki :fingerscrossed:
katiusha

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: katiusha »

Za Żurka i rozwiązanie "sprawy" :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Czekamy!
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Asita »

Na szybko,
Żuruś słabiutki ale ma siłę na wyrywanie się od strzykawki z papką. Traci z wagi dość mocno (od wtorku spadł 75g). Dokarmiam co 3h 2ml papki z różnej karmy-granulatu zmieszanego z szałwią. Raz na dobę dostaje 0,2ml przeciwbólowego dopyszcznie, ale myślę, że lek przestaje działać wcześniej niż po upływie 24h. Siedzi bidulek skulony. Ma trochę sraczki, dziś podałam mu probiotyk. Nie separuję go od Alfredzika. Będzie co ma być. Mam nadzieję, że trzonowce zaczną mu szybko odrastać, bo on próbuje jeść warzywka i trawkę, ale nie daje rady i wypluwa. Pokładam nadzieję w karmie ratunkowej, za kilka godzin kurier mi dostarczy, mam nadzieję, że po niej nabierze sił i wagi.
Prawda jest taka, że się wczoraj poryczałam jak tak na niego patrzyłam... Ale to są delikatne zwierzaki i tłumaczę sobie, że nie można histeryzować. A ja robię wszystko, co do mnie należy. Teraz mieszkam u mamy i M. jest opuszczony. Ale w poniedziałek muszę wrócić do pracy (teraz wzięłam wolne) i normalnego życia i mam nadzieję, że będzie ok. Bo też wiem, że troszkę jestem panikara i od razu wpadam w ryk. Zamiast wziąć się w garść i po prostu przyjąć co jest, bo ja daję z siebie wszystko, co powinnam a zamartwianiem się nic nie pomogę, tylko sobie zaszkodzę (i mojemu związkowi.....a M. naprawdę jest kochany, ale każdy ma swoje limity).
Dobra, rozpisałam się niepotrzebnie.
A tak z innej beczki to od wtorku mam też u siebie małego tymczaska...Pamiętacie Teosia? Zajada sobie trawkę u mnie :) A w niedzielę odwożę do Bydgoszczy do Izy - mały podróżnik ;)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
katiusha

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: katiusha »

Teoś okazuje sie byc prawdziwym globetrotterem :love:
Przykro czytać o Żurku, że tak męczą go te ząbki.. Niech szybko dojdzie do siebie :buzki: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Asita, nie smutaj się, będzie dobrzeObrazek
Val

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

Post autor: Val »

Cały czas trzymam kciuki za Żureczka :fingerscrossed: Delikatne zwierzaki potrafią zaskakiwać niezwykłą wolą życia. Robisz dla niego wszystko, co się da.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”