porcella pisze:Yrsa Sigurdardottir "Niechciani" Kryminał z nutką horroru, ostatnie 60 stron czytałam w autobusie z Mokotowa na Witolin i z powrotem. W ogole nie wiem, kiedy minęła ta droga.
Patrzę ostatni komentarz: Porcella , myślę jakaś dobra książka . Już od pewnego czasu czaję się na książki tej autorki, ale ostatnio całkowicie zatopiłam się w twórczości Kinga i trudno będzie mi go opuścić. Dopisuję do listy książek, które muszę przeczytać
Yrsy Sigurdadottir czytałam "Trzeci znak". Bardzo mroczny, ziejący chłodem i dość makabryczny kryminał, ale ciekawy i dobrze napisany. Między innymi dowiedziałam się o czymś takim, jak nekrogacie, ew. nekrospodnie, ważny artefakt w magii islandzkiej. Zrobione były ze skóry zdartej z dolnej części nieboszczyka, a zaopatrzone w specjalną runę oraz monetę skradzioną ubogiej wdowie, miały zapewnić stały dopływ gotówki. W internecie są zdjęcia z muzeum, brrr.
Lubię fantastykę, a ostatnio zauroczył mnie cykl Robin Hobb o Żywostatkach (Czarodziejski statek, Szalony statek, Statek przeznaczenia) i związany z nim cykl o smokach, chyba jeszcze nie tłumaczony - Dragon Keeper, Dragon Haven, Dragon City, Dragon Blood. Zresztą każda książka tej autorki jest świetna.
"Niechciani" akurat siedzą dość mocno w realiach lat 70 i współczesnych. Z Islandczyków zresztą moim zdaniem lepszy od Yrsy jest Arnaldur Indridason - zbrodnia jest pretekstem, natomiast realia i psychologia - kapitalne.
Ale nie spodziewajmy się radosnych ćwierkań w klimacie Islandii
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
No i dobrze, radosne ćwierkania, to nie moje klimaty. Czytam głównie o morderstwach, psychopatach i psychotykach. A jeśli jest to literatura faktu-tym lepiej.
Ciekawe na jakiej zasadzie, bo tłumacze (a przynajmniej ten od PLiO) konsultują się często z autorami, żeby oddać jak najwierniej przekład.
Chyba, że mówisz o różnicach między serialem a książką