Stała się tragedia... 7 października 2015 roku Iga przeszłą operację - ropomacicze. Mimo że z początku wszystko wydawało się ok to stan jej się pogarszał... Z mężem woziliśmy ją na zastrzyki przez 5 dni po operacji. Dokarmialiśmy strzykawką - ja wzięłam urlop 2 tyg w pracy by się nią opiekować.Iga aktualnie jeszcze żyje ale niestety podejmujemy decyzję o jej uśpieniu

Ale zaczynam też myśleć o Ricie która nie wyobraża sobie życia bez Igi, wszędzie razem - wręcz ją naśladowała. Moje serce rozdarte, nie dość że nieopisanie żal mi Igi, do tego jeszcze dochodzi świadomość samotności Rity.
Zaczynam się zastanawiać czy jest sens brania towarzyszki Ricie w podobnym wieku ? Rita ma ok 3 lat, świnkę bym adoptowała lub kupiła starszą... Tak 2 letnią. Czy one się dogadają ?


