Wszystko zdazylo się w nocy. Szłam dość póżno spać i jakos po północy chciałam dać świniakom smakołyk.
Yuki idąc po niego nagle się wywróciła. Nie uderzyła o nic tylko po,prostu upadła. Zauwazylam, że ma problemy z chodzeniem, równowagą i nogami, sztywnieją jakby i ona nad tym nie panuje. Kiedy już siadzie to siedzi, ale chodzenie wygląda okropnie.
Byłam dziś z rana u weterynarza. Zrobił USG i macał świnkę, na USG wyszło, że stan zapalny i brzuch bardzo opuchnięty. Od tego też może mieć problemy. równowaga, bo świnki są mało stabilne. (to jego słowa)
Yuki dostała sterydy i przeciwbólowe, jesli się nie polepszy jutro mam wrócić.
Poza problemam z poruszaniem się, świnka ma apetyt i chce jeść, jednak ma problemy z gryzieniem. Plaster Ogórka zjadła mi z ręki, pogniecionego przeze mnie. Pije samodzielnie.
Ktoś ma jakieś pomysły?
