Tak po prawdzie, to większość problemów Morri minęło w rok od śmierci jej siostry. Wtedy zaczęła sama jeść. Tak, jakby świnki przeżywały żałobę.sosnowa pisze:Jesteście twardzi i dzielni, trzeba mieć nadzieję, że jak to nie jest kwestia fizyczna, to przejdzie. czasem ludzie długo walczą, a w końcu świnka zaczyna jeść, jak na przykład Morrgan Agi i Borysa.
Trzymam z całych sił.
Marta, tylko mu tabletek nie podkradaj
