U nas wczoraj była malutka kuzynka (3 lata), ale z jakim fajnym podejściem do świnek. Na początku się troche bała dać im jedzenie do pyszczka, ale potem, już dała im z ręki cały obiadek, a panny grzecznie podchodziły do klatki. Jednej rzeczy nie spodziewałam się po Lisi, kiedy kuzynka delikatnie pogłaskała ją w klatce ona nie zwiała, mi w klatce daje się głaskać tylko pod brodą i czasami po grzbiecie,a jej nigdy nie widziała.

Oprócz tego Fisiunia daje się już pięknie głaskać w klatce.
A teraz jeszcze zdjęcia:
