E, pampersy to chyba by się skończyły jakimiś odparzeniami. Jest na podkładach, trocinach, sianie, różnie. Na trocinach chyba najlepiej, na samym podkładzie jakoś się najbardziej odparza kuper.
Zastanawiam się ile ona tak może pożyć i ile powinna tak pożyć. Tzn czy to warto żyć w ten sposób. Zastrzyki w dupinę dostaje 2 x dziennie od teżeta cukrzyka, który ma w tym wprawę. A ja dziś przy nabieraniu wkłułam sobie niechcący ten zastrzyk głęboko w dłoń i teraz mnie boli
Bobki robi brzydkie i niedużo ich. Daję jej do picia wywar z siemienia i to trochę pomaga.
Oczywiście jak to u mnie, teraz w końcówce życia dopiero świnia się oswoiła i nie reaguje już paniką na głaskanie i całusy, nie próbuje użerać, a nawet leży sobie na mnie spokojnie i przysypia (bo nie ma wyjścia).

Więc tulę i całuję jak maniak, a ta, jak to się mówi, słucha jak świnia grzmotu. Blaniak to jej podżera żarcie to się tuli do niej a przynajmniej leży obok, co u nich jest nowością.