No, ja od razu pomyślałam, że będą cztery.
Ucałuj wszystkie ode mnie jak się pojawią i mamusię oczywiście też
Oby były zdrowe, bo śliczne będą na pewno
Nad ranem Galaretka urodziła 4 maluszki, niestety 1 jest martwy. Chyba się udusił, a ona probowała go reanimować bo jest dziabnięty. Kolorowa krówka
Niestety Galaretka zajmuje się miską, a nie maluszkami. To Żelatyna je myje. Mam nadzieję że zacznie je karmić. Czekają nas trudne dni bo na oko maluchy mają po 50g, takich szkarbów jeszcze nigdy nie widziałam.
Może Galaretka potrzebuje czasu. Jeden miot odchowała więc powinna zaskoczyć. Może bierz ją na kolana i po kolei podstawiaj po jednym maluchu? A ona ma w ogóle mleko?