Izetka, Coco i Minutka

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
dominika45

Re: IZETKA COCO I MINUTKA IZETKA JUBILATKĄ 6 LAT!!!

Post autor: dominika45 »

Izetka bardzo DZIĘKUJE Wszystkim za życzenia!! Ostatnio po wizycie u "fryzjera" moja ukochana Jubilatka - posrebrzyła się i to tak pięknie!!
Obrazek


Obrazek
Wygląda jak prawdziwa Księżniczka - tak srebrna poprzez siwe włosy.. i tak tez się zachowuje - dostojnie..

z ostatnich wieści - Coco znowu furczała jak lokomotywa no i dostałyśmy dodatkowo furosemid na serduszko bo niestety upały na Nią zbyt dobrze nie wpływają a poza tym mamy remonty.. :glowawmur: ale nie jest najgorzej ..


a czyja to stópka??Ktoś zgadnie??

Obrazek

i druga łaciata...

Obrazek

No i moje trzy cudowne:...
Obrazek
Pikabu

Re: IZETKA COCO I MINUTKA IZETKA JUBILATKĄ 6 LAT!!!

Post autor: Pikabu »

Piękne dziewuchy :buzki: A łapka to Minutki?
Anulka1602

Re: IZETKA COCO I MINUTKA IZETKA JUBILATKĄ 6 LAT!!!

Post autor: Anulka1602 »

Cudowne :buzki: :buzki: :buzki:
dominika45

Re: IZETKA COCO I MINUTKA IZETKA JUBILATKĄ 6 LAT!!!

Post autor: dominika45 »

Stópki tak wystawić u nas to potrafi tylko własnie Minutka ale chyba tylko po to aby za moment już biec dalej... :lol:
Ostatnio zaczyna dorośleć i próbuje przejąc władze ( rozdaje dziaby i próbuje kręcić doopką :laugh: - ale jak na razie to nic z tego mimo, że już chyba skończyła rok to i tak jest drobna w stosunku do pozostałych..
Niedługo czeka nas przeprowadzka - i to bardzo daleko, a ja już panikuje się boję jak zniosą to te moje księżniczki.. jak Wy przewozicie swoje świnki? jeśli np.jest to długa podróż ? )oczywiście z przystankami, jak podróżują Wasze zwierzaki? w transporterze? i czy wszystkie razem? czy każda osobno?
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: IZETKA COCO I MINUTKA

Post autor: Chryzantem »

ja woziłam z Katowic do Warszawy w kartonie po warzywach z Biedronki :szczerbaty: wysoki był na tyle żeby z niego nie wypadły.
w lato dawałam koc tylko jako podkład a w zimę owijałam jeszcze dwoma gratis. dziewczyny siedziały razem, nie było paniki a nawet czasami wywaliły stópki. podczas upałów konieczne były przystanki, żeby je na chwilę wziąć na zewnątrz do cienia i dać odsapnąć. ale jak masz auto z klimatyzacją to powinno być w porządku.
dawałam do środka kulę z sianem i jakieś mokre warzywo żeby mogły się "napoić".
Pikabu

Re: IZETKA COCO I MINUTKA

Post autor: Pikabu »

Moje poprzednie prośki były międzynarodowe i jeździły z nami daleko, daleko. Miałyśmy w tym celu specjalną klatkę z znacznie wyższą kuwetą niż w "domowej klatce", była mniejsza niż ich zwykła klatka ale mieściły się tam ich graty (miała chyba 80x50). Bardzo fajny to był patent, ale nie pamiętam jakiej to było firmy, a już dawno została przekazana dalej. Robiłyśmy tak, że w bagażniku miałyśmy zagrodę i w przerwach prośki chodziły na trawkę (jeździłyśmy z nimi tylko latem, a przerwy zwykle robiłyśmy w zaprzyjaźnionych wcześniej miejscach). Rok temu jak się przeprowadzaliśmy to wiozłam je w kartonie wszystkie razem, ale jechaliśmy tylko godzinę.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Izetka, Coco i Minutka

Post autor: martuś »

Jak daleka podróż?
Obrazek
dominika45

Re: Izetka, Coco i Minutka

Post autor: dominika45 »

Aż pod Lublin czyli ponad 300 km a nawet bliżej 400 - strasznie się boję.. Samochód ma klimatyzacje ale Coco tak często zapada na infekcje.. :( a Izetka to już naprawdę staruszeczka.. :think:
Oczywiście przystanki będą tak żeby mogły odpocząć . Nie wiem czy wziąć im wodę i dopajać w czasie drogi strzykawką czy wystarczy ogórek, arbuz? i jak je wieźć : razem w takim dużym transporterze (dla dużego kota) ,czy każdą osobno żeby miały spokój od siebie i nie kłóciły się w czasie drogi? Wiem, ze panikuję ale boje się o Nie.. :idontknow: Wiem, że One są takie wystawowe - (Coco ma nawet interczempiona) i jeździły w trasy i to niejedną ale i tak się boję..
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Izetka, Coco i Minutka

Post autor: martuś »

To zależy na ile one się dogadują na małej powierzchni. Ja jeżdżę ze swoimi 130 km w jedną stronę do weta więc w dwie mam 260 km. Czas na drogę plus wizytę schodzi ok 6-7 godz w zależności od długości wizyty. Mam duży koci transporter ale dziewczyny zawsze cisną się na samym końcu (jak jeszcze Nala żyła to we trzy wystawiały tylko tyłki a głowy były skierowane w tył transportera).
Jak samochód ma klimę to według mnie nie są konieczne przystanki. Świnkom lepiej żeby jak najszybciej dojechać a na takim przystanku i tak nie odpoczną. One i tak siedzą sobie w transporterze, mają jedzenie więc nic im się nie stanie. Moje wody nigdy nie chcą pić ale nie daję im do transportera suchej karmy a one zawsze najwięcej popijają jedząc karmę. Moje mają siano, trawę, jakieś listki, warzywa - to zależy co akurat mam w domu.
Wszystkim dziewczynom na dobry tydzień przed podróżą możesz podawać coś na podniesienie odporności.
Obrazek
dominika45

Re: Izetka, Coco i Minutka Coco znowu chora!:(

Post autor: dominika45 »

I znowu ( w lipcu tez była chora) mam strasznie chorą Coco :glowawmur: - wczoraj byłam u weta dostała antybiotyk ale w nocy nic nie jadła trochę na siłę dokarmiałam ale nie wiem czy dziś iść jeszcze raz (ciągnąc ja znowu do weta- to oznacza dla Niej jazdę autobusem w tym upale co przy Jej chorym serduszku ..) Nie chce Jej zaszkodzić- dzisiaj jest gorzej - siedzi w jednym miejscu odwrócona do tyłu i taka napuszona - bobki idą bardzo mało i takie maleńkie.. nie wiem co zrobić.. czy mimo wszystko iść do weta? i poprosić o zmianę antybiotyku czy to za wcześnie czy czekać? Minęła prawie doba a Jej się nie poprawia wcześniej od razu była poprawa po kilku godzinach .. ma zmieniony antybiotyk... Co radzicie chyba jednak pójdę do weta nie mogę patrzeć jak Ona siedzi w jednym miejscu i nie ma sił na nic.. :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”