Bajlandia pisze:Biedny Cwaniaczek, współczuję mu bardzo

dokładnie, oby chwili bólu było jak najmniej i jak najkrótsze
A jak robiłaś inhalacje Cukierkowi?
Mam plastikowe duże przeźroczyste pudełko, w wieczku są dziurki a z boku zrobiony otwór, żeby końcówkę od inhalatora można było włożyć. Świnia tam sobie siedzi i wdycha co trzeba
U nas jako tako, generalnie pod względem zdrowotnym słabawo. Cwaniak ciągle ma kolki nerkowe, Pandzioszka ogólnie ok, aczkolwiek ostatnio nerki już ją zaczynają boleć, Cukierek znowu chora, od 3 tygodni na antybiotyku. Że to już 4 raz odkąd jest u mnie we wtorek robimy wymaz z nosa, może on odkryje jakąś tajemnicę o co tej świni chodzi. Natomiast Fiśka wyprodukowała sobie obcego w brzuszku, jeszcze nie wiadomo dokładnie co to, za 2 dni operacja
