
Gliwickie stado - już nie takie samo...
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Długich lat w zdrówku i wielu pyszności dla Fisiulki




- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Beth
- Posty: 1133
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:47
- Miejscowość: Rybnik
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
- Bajlandia
- Posty: 777
- Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
- Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Wszystkiego najzieleńszego i jedzonka w bród








- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Fisiulina dziękuje wszystkim za życzenia
W poniedziałek byliśmy u Pani weterynarz, wczoraj także... Cwaniak dalej na lekach 3 razy na dzień, Cukierek nadal na antybiotyku po tym jak się zachłysnęła ogórkiem, Panda leci od tygodnia z wagi a wczoraj praktycznie przestała bobczyć i brzuszek jak balon... Dostała tonę leków, bobeczki trochę się ruszyły, z badania bobków nic nie wyszło, pobraliśmy jeszcze krew do badania..
Dobrze, że chociaż Fiśka nie daje mi popalić (ODPUKAĆ)...

W poniedziałek byliśmy u Pani weterynarz, wczoraj także... Cwaniak dalej na lekach 3 razy na dzień, Cukierek nadal na antybiotyku po tym jak się zachłysnęła ogórkiem, Panda leci od tygodnia z wagi a wczoraj praktycznie przestała bobczyć i brzuszek jak balon... Dostała tonę leków, bobeczki trochę się ruszyły, z badania bobków nic nie wyszło, pobraliśmy jeszcze krew do badania..
Dobrze, że chociaż Fiśka nie daje mi popalić (ODPUKAĆ)...
- Bajlandia
- Posty: 777
- Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
- Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Ojejku... co te Twoje prosiaki
Stado! Wychodzić na prostą, ale już! Nie martwić Dużej!


Stado! Wychodzić na prostą, ale już! Nie martwić Dużej!






- Kluskaxyz
- Posty: 900
- Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Spóźnione życzenia urodzinowe dla Fisiulki od cioci Kluski i wujka Hu-sia
do życzeń dołączają się też świnkowe koleżanki
Cukierek przesadziła żeby się ogórkiem dławić, co to za pomysły
. Jedyna solenizantka trzyma fason, odpoczywa po wycisku jaki dała przed sterylizacją 


Cukierek przesadziła żeby się ogórkiem dławić, co to za pomysły


- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Wczoraj Panda miała USG ponieważ pomimo 2 dniach na lekach bobczyła słabo a wzdęcie było jeszcze większe. Niestety diagnoza jest bardzo zła: zapalenie woreczka żółciowego, zmiany zapalne w wątrobie i co najgorsze bardzo duże zmiany w jednej nerce, druga ciut lepiej ale bez szału. Zmiany w nerkach są stałe, praktycznie nie da się z nimi walczyć, możemy jedynie próbować spowolnić postęp choroby i starać się o względnie komfortowe życie dla Pandzioszki. Żeby było "śmieszniej" badania krwi wykonane 2 dni wcześniej były wzorcowe, nawet parametry nerek i wątroby. Gdyby nie problem ze wzdęciami i bobkami nie dowiedziałabym się, że jej nerki są w tak złym stanie, zwłaszcza że jest pod opieką nefrologa i 3 miesiące temu byłyśmy na kontroli.
To już druga świnka w moim domu u której problemy z brzuchem, jelitami i wzdęciami wywołane są przez chore nerki, kolejny taki przypadek jest u Kluskaxyz.
To już druga świnka w moim domu u której problemy z brzuchem, jelitami i wzdęciami wywołane są przez chore nerki, kolejny taki przypadek jest u Kluskaxyz.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Gliwickie stado :)
Anula, u nas Żurek też miał badania krwi, z których nic nie wychodziło, a usg wykazało bardzo zły stan nerek i kamień w wątrobie... Myślę, że leki wspomogą Pandę. Żurek dostaje tabletki a wcześniej przez 3 tygodnie dostawał co drugi dzień zastrzyki na wątrobę. Ma się naprawdę dobrze (ma 6 lat), bobki jako takie jak na niego ok, więc jak dobrze dobiorą dla Pandy leki, to sobie w spokoju pożyje jeszcze długo 

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami