
Hahaha... właśnie specjalnie wybierałam z siostrą książki kucharskie na zagrodę, a nóż widelec ugotują coś od czasu do czasuSiula pisze:Ha ha ha, mądre świnki z nich! Widzę,że tam dużo książek kucharskich, może gotować zaczną


Moderator: pastuszek
Hahaha... właśnie specjalnie wybierałam z siostrą książki kucharskie na zagrodę, a nóż widelec ugotują coś od czasu do czasuSiula pisze:Ha ha ha, mądre świnki z nich! Widzę,że tam dużo książek kucharskich, może gotować zaczną
ja bym się bardziej bała, że teraz zwykła cykoria na kolację, to będzie dla nich za mało.. naczytały się i teraz będą chciały warzywa w wykwintnym wydaniubalbinkowo pisze: Hahaha... właśnie specjalnie wybierałam z siostrą książki kucharskie na zagrodę, a nóż widelec ugotują coś od czasu do czasu
Martuś, jeśli to prawda, co piszesz, to żałuję, że tak bardzo byłam przywiązana do mojego Alfika....martuś pisze: Co do reakcji na szwy to zauważyłam taką zależność, że czym bardziej właściciel jest związany ze swoim zwierzęciem i czym bardziej panikuje tym gorszy jest zabieg i rekonwalescencja...