Milky ma charakterek nie da się ukryć, czasem naleje biedną Toffi, głównie jak się wystraszy, wciąż nie możemy się przyzwyczaić, że tak trzeba uważać na każdy ruch w pokoju...czasem zapominają o strachu, ale zaraz wraca. Wczoraj wlazły do sypialni pod łóżko i nie chciały wyjść, dopiero TZ przyszedł wieczorem i je wyciągnął... i zjadły prawie kabel od przedłużacza, dobrze, że wyłączony... poprzednie nigdy takich rzeczy nie próbowały

Za to Toffi lubi zadzierać tyłek w kącię na ścianie i załatwiać potrzeby tak, żeby spadło wszystko za wykładzinę, stąd ta mata na zdjęciu

Dziś uczyły się wchodzić po trapiku, z różnym efektem... Tunelik pomagał im przełamać barierę leku, ale musiałam im zabrać (koniec filmu mówi dlaczego).
https://www.youtube.com/watch?v=4cDkBwz ... e=youtu.be
Toffi tak się odstresowuje, poważnie
a tak ładnie je
a tak Milky
i obie
a tak odpoczywają po trudach dnia
