Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky[*] i Toffi

[martuś]

Toffi nie ma problemu do dobrania się do jedzonka i w sumie Milky też nie - po prostu czeka aż Toffi zabierze kapsel i kradnie jedzonko.

Coś mi się wydaje, że Toffi wykorzystuje Milky

[diefenbaker]

Milky ma charakterek nie da się ukryć, czasem naleje biedną Toffi, głównie jak się wystraszy, wciąż nie możemy się przyzwyczaić, że tak trzeba uważać na każdy ruch w pokoju...czasem zapominają o strachu, ale zaraz wraca. Wczoraj wlazły do sypialni pod łóżko i nie chciały wyjść, dopiero TZ przyszedł wieczorem i je wyciągnął... i zjadły prawie kabel od przedłużacza, dobrze, że wyłączony... poprzednie nigdy takich rzeczy nie próbowały Za to Toffi lubi zadzierać tyłek w kącię na ścianie i załatwiać potrzeby tak, żeby spadło wszystko za wykładzinę, stąd ta mata na zdjęciu
Dziś uczyły się wchodzić po trapiku, z różnym efektem... Tunelik pomagał im przełamać barierę leku, ale musiałam im zabrać (koniec filmu mówi dlaczego).
https://www.youtube.com/watch?v=4cDkBwz ... e=youtu.be
Toffi tak się odstresowuje, poważnie


a tak ładnie je



a tak Milky


i obie


a tak odpoczywają po trudach dnia

[martuś]

Oj bidula się sturlała Pomysł z tunelem fajny tylko jakoś musiałabyś go przymocować do trapu

[diefenbaker]

Już się nauczyły obsługi normalnego trapiku, kocyk tylko leży dla ułatwienia

[joanna ch]

a to sikacz perfidny! u mnie małpy jak były na podłodze w domu rodzinnym to też zawsze znalazły sposób żeby jakoś nasikać pod podkład, w kąt itp itd.

[undead]

Mamy problem z jedną ze świnek, Toffi je niby normalnie, ale niestety sukcesywnie traci na wadze. Milky ma 1070g, Toffi dzisiaj ważona już zeszła poniżej 1000g, i chyba pozostaje dokarmianie na boku

[porcella]

Poniżej 1000 to niby jeszcze nie dramat. Różne świnki różnie znoszą stres związany ze zmianą miejsca. Może też inne jedzenie? Myśleliście o tym, żeby np. podać jej ulgastran przez jakieś dwa tygodnie, jeśli to stresowe i nie ma innych objawów?

[diefenbaker]

Nie wydaje mi się, żeby to byłą kwestia jedzenia, myślę, że dostają dość podobne. Trochę kichają w dalszym ciągu, ale noski co dzień oglądane, są suche. Wizyta u weterynarza mogłaby więcej szkód niż korzyści przynieść jak wynika z naszego doświadczenia... Milky ją niestety dość mocno czasem gania i odpędza od miski. Za parę tygodniu powinna być przeprowadzka, tam będzie większa przestrzeń, za mała ta klatka dla nich. Luzem niestety nie można ich zostawić.
O takie coś będą miały (faza jeszcze robocza), z jadalnią na pięterku. Jeden z pierwszych mebli w nowym domu

[Siula]

OOo super! Świńskie lokum to przecież najważniejszy mebel w domu Uwielbiam ten pyszczek Toffi, śliczne z nich dziewczyny

[Chocolate Monster]

Jaka willa Jakie ma wymiary?