Moje świnie nie tykają sklepowych pomidorów nawet latem, aż się sama zaczęłam zastanawiać, czy powinnam to jeść. Dziadkowe owszem, ale ponieważ nie są niczym chronione, na ogól nie ma ich dużo. Pietruszka i koperek też jak cię mogę, zdecydowanie nie ten szał co w sezonie. Za to Tosiek wcina jak szalony, ale on jest dziwny: ostatnio zaczął mi zawzięcie kuchenkę wylizywać. Można by pomyśleć - upaćkana czymś atrakcyjnym. Otóż nie - świeżo wymyta. Środkiem na alkoholu
