Próbowałam, ale nic na siłę, tym bardziej, że mała ma chore serce i stres, to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje.anuleczka pisze:Beaciu... to jednak nie dogadała się z żadną z Twoich dziewczynek ?
Z moją Agatką w poprzednim domu, też podobno się zgodzić nie mogła i gryzły się do krwi
Nie jest samotna, obok jej klatki stoją inne, a na wybiegu przez pręty zagląda do pozostałych świnek.
Na smutną i nieszczęśliwa nie wygląda. Najważniejsze, to aby w klatce zawsze była norka, wtedy Apolenka jest szczęśliwa




 ciągle przeskakiwały przez niską zagrodę i dawały wciry mojej
 ciągle przeskakiwały przez niską zagrodę i dawały wciry mojej  


 Największa zołza, czyli Apolenka, która nie tolerowała żadnej świnki, nawet maluszki potrafiła tłuc, znalazła koleżankę.
  Największa zołza, czyli Apolenka, która nie tolerowała żadnej świnki, nawet maluszki potrafiła tłuc, znalazła koleżankę. ) , spróbowałam połączyć Farmacię z Apolenką i się udało. Farmacia na początku stycznia przeszła poważny zabieg, który uratował jej życie, a Apolenka, to schorowana świnka, więc idealnie pasują do siebie
 ) , spróbowałam połączyć Farmacię z Apolenką i się udało. Farmacia na początku stycznia przeszła poważny zabieg, który uratował jej życie, a Apolenka, to schorowana świnka, więc idealnie pasują do siebie  
 

 
 


 ...  i dobrze, że ma koleżankę. Teraz na pewno będzie szczęśliwa. We dwie raźniej
...  i dobrze, że ma koleżankę. Teraz na pewno będzie szczęśliwa. We dwie raźniej   
 