Kolejny ranek, kolejna niespodzianka.
Mały dzisiaj zakwiczał. Na ogórka.
Pierwsze kwiczenie! Nareszcie
A jeszcze tak niedawno kwiczenie - i to zdublowane - witało mnie po przyjściu do domu, po otwarciu lodówki, zaszeleszczeniu torebką foliową. Czasami już miałam dosyć.
A teraz tak cholernie mi tego brakuje....
Mały prosiak - ratowanie życia
Moderator: Dzima
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
Waga rośnie - 20 gramów w pięć dni Apetyt też rośnie, choć musiałam odstawić granulat, bo jadł tylko to, a sianka prawie nie ruszał.
Kwiczenie się nasila, bobki też Jest też bardziej aktywny i ciekawski.
Wczoraj był ze mną na działce, załapał trochę słoneczka i świeżej trawki
Patrzę na niego i jestem spokojna
Kwiczenie się nasila, bobki też Jest też bardziej aktywny i ciekawski.
Wczoraj był ze mną na działce, załapał trochę słoneczka i świeżej trawki
Patrzę na niego i jestem spokojna
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
Powolutku wszystko wróci do normy, ale cały czas bądź czujna A dla dzielnego prosiaczka
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
Mój prosiak czuje się dużo lepiej, o czym świadczy chociażby to, że wczoraj po pracy bawił się ze mną w chowanego Wyszedł ze swojego tymczasowego lokum - wysokiego kartonu. Nabobczył w całym pokoju, a jak przyszłam to uciekł pod łóżko.
Przeprowadził się więc znów do klatki.
Kwiczy na mnie bezlitośnie obrażony, bo zabieram miękkie smakołyki i granulat, żeby zgłodniał i wcinał więcej siana. Niestety je go wciąż zdecydowanie za mało i jest to sprawa rozbestwienia, a nie zębów, bo z granulatu wybiera nawet najtwardsze elementy, aż chrupie w głos.
Waga rośnie.
Teraz już mam porządne, duże bobki. Jest co zbierać do badania W sobotę zawożę do weta, więc zapewne w przyszłym tygodniu będą wyniki i jeśli nie ma pasożytów to szukanie kolegi
Przeprowadził się więc znów do klatki.
Kwiczy na mnie bezlitośnie obrażony, bo zabieram miękkie smakołyki i granulat, żeby zgłodniał i wcinał więcej siana. Niestety je go wciąż zdecydowanie za mało i jest to sprawa rozbestwienia, a nie zębów, bo z granulatu wybiera nawet najtwardsze elementy, aż chrupie w głos.
Waga rośnie.
Teraz już mam porządne, duże bobki. Jest co zbierać do badania W sobotę zawożę do weta, więc zapewne w przyszłym tygodniu będą wyniki i jeśli nie ma pasożytów to szukanie kolegi
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
Gratuluję!
A w jego sytuacji to miękkie smakołyki zabieraj, ale nie granulat. Samym sianem się nie utuczy, a on musi. Poszukaj granulatu z dużą ilościa błonnika i twardego raczej i mu stopniowo dodawaj do CN. Jak chcesz, to Ci mogę podesłać Greenwooda i Bunny Basis, mam dużo. Ładnie tuczy i bardzo smakuje też Beaphar Care+, super jest też tuczący od kapuszka (na forum do kupienia), tam jest masę włokien nierozdrobinionych, dla zębów rewelacja. Oba ostatnie pięknie pachną, poza tym
Trzymamy kciuki!!!!
I jeszcze jedno, nasza Grawisia jak była sama to też często przesiedziała naszą nieobecność pod schodami w klatce, nie jedząc za dużo. Jak się było w pokoju i do niej mówiło, lub jej czytało (tak!) wychodziła i jadła. Są takie świnki co w samotności nie jedzą.
Odkąd mamy Turbulencję Grawisia inaczej się zachowuje, mimo, że sa w osbnych, zsuniętych klatkach, razem tylko na wybiegu (a raczej wyjedzu , bo na wyprzódki się posilają)
A w jego sytuacji to miękkie smakołyki zabieraj, ale nie granulat. Samym sianem się nie utuczy, a on musi. Poszukaj granulatu z dużą ilościa błonnika i twardego raczej i mu stopniowo dodawaj do CN. Jak chcesz, to Ci mogę podesłać Greenwooda i Bunny Basis, mam dużo. Ładnie tuczy i bardzo smakuje też Beaphar Care+, super jest też tuczący od kapuszka (na forum do kupienia), tam jest masę włokien nierozdrobinionych, dla zębów rewelacja. Oba ostatnie pięknie pachną, poza tym
Trzymamy kciuki!!!!
I jeszcze jedno, nasza Grawisia jak była sama to też często przesiedziała naszą nieobecność pod schodami w klatce, nie jedząc za dużo. Jak się było w pokoju i do niej mówiło, lub jej czytało (tak!) wychodziła i jadła. Są takie świnki co w samotności nie jedzą.
Odkąd mamy Turbulencję Grawisia inaczej się zachowuje, mimo, że sa w osbnych, zsuniętych klatkach, razem tylko na wybiegu (a raczej wyjedzu , bo na wyprzódki się posilają)
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
Dziękuję za Wasze rady i wsparcie. Przepraszam, że nie odpisuję ani tutaj ani na PW, ale z czasem mam lipę, tzn. w ogóle go nie mam, może w weekend będzie trochę lepiej.
W każdym razie byliśmy dziś u weterynarza, kupki do badania zostawione, a waga ... 503 g Coraz lepiej
W każdym razie byliśmy dziś u weterynarza, kupki do badania zostawione, a waga ... 503 g Coraz lepiej
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
oby tak dalej trzymam kciuki, niech waga dalej rośnie
Re: Mały prosiak - ratowanie życia
Wyniki badania kału - ujemne.
Waga 600 gramów osiągnięta.
Chłopak zdrowy :):):):)
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, pomoc i dobre słowo. Bardzo wiele się nauczyłam przez ten czas, szkoda, że pewnych rzeczy nie wiedziałam wcześniej.
Mały ma już nowego kumpla i nie pozwolę sobie nawet na kilka dni mniejszej obserwacji chłopaków, bo już wiem, że przez kilka dni może się stać bardzo wiele nieodwracalnych rzeczy
Myślę, że temat można zamknąć.
Waga 600 gramów osiągnięta.
Chłopak zdrowy :):):):)
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, pomoc i dobre słowo. Bardzo wiele się nauczyłam przez ten czas, szkoda, że pewnych rzeczy nie wiedziałam wcześniej.
Mały ma już nowego kumpla i nie pozwolę sobie nawet na kilka dni mniejszej obserwacji chłopaków, bo już wiem, że przez kilka dni może się stać bardzo wiele nieodwracalnych rzeczy
Myślę, że temat można zamknąć.