 dostaliśmy leki i po przyjeździe do domu wizyty u weterynarza na zastrzyki z furosemidu plus dokarmianie karmą ratunkową - nawet z miłą chęcią ją jadł  . Na 3 dzień był już bardziej osowiały niż wcześniej, nie chciał nawet nic spróbować. 20.06 szybkie pakowanie swinorka i do weterynarza do Wroclawia. Po drodze zaczęły się już problemy z oddychaniem. Gdy dojechałam do kliniki plucka praktycznie już nie funkcjonowały. Musiałam podjąć decyzję trudną decyzję o eutanazji ale widziałam że się bida kochana męczy. Odszedł za TM i mam nadzieje że tam już nie spotka go żadna krzywda, że bryka wesoło i jest zdrowy....;(
 dostaliśmy leki i po przyjeździe do domu wizyty u weterynarza na zastrzyki z furosemidu plus dokarmianie karmą ratunkową - nawet z miłą chęcią ją jadł  . Na 3 dzień był już bardziej osowiały niż wcześniej, nie chciał nawet nic spróbować. 20.06 szybkie pakowanie swinorka i do weterynarza do Wroclawia. Po drodze zaczęły się już problemy z oddychaniem. Gdy dojechałam do kliniki plucka praktycznie już nie funkcjonowały. Musiałam podjąć decyzję trudną decyzję o eutanazji ale widziałam że się bida kochana męczy. Odszedł za TM i mam nadzieje że tam już nie spotka go żadna krzywda, że bryka wesoło i jest zdrowy....;(Dzisiaj do Ozzyego dołaczył za tęczowy most Axl
 [*]
 [*]  




