Do adopcji mam 8 sztuk uroczych małych koszatniczek. Kosie urodziły sie 28 czerwca, do adopcji będa w sierpniu. w związku z tym, że sa to zwierzęta stadne najlepiej jest trzymac minimum 2-3 kosie.
8 maleńkich koszatniczek - wszystkie już w domach
8 maleńkich koszatniczek - wszystkie już w domach
Ostatnio zmieniony 19 lip 2013, 21:29 przez axxk, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: prześliczne koszatniczki
maluchy w ciągu ostatnich 2 dni mocno p[odrosły, są już minaiaturkami mamusi:)
biegają skaczą, wspinają sie po prętach klatki, śmigają w wielkiej ciężkiej karuzeli. Wszedzie jest ich pełno.
Zaczynaja wcinać jedzonko wszelakie, próbują wszystkiego od dyniek, prez karmę po listki
Mamusia też już mniej zestresowana pogonieniem mnie, wczoraj na wybiegu wskakiwałą mina kolanka, na ramie:) zaglądała tylko jak brałam maleństwo do ręki
kto chce pokochać takie maluszki?
biegają skaczą, wspinają sie po prętach klatki, śmigają w wielkiej ciężkiej karuzeli. Wszedzie jest ich pełno.
Zaczynaja wcinać jedzonko wszelakie, próbują wszystkiego od dyniek, prez karmę po listki
Mamusia też już mniej zestresowana pogonieniem mnie, wczoraj na wybiegu wskakiwałą mina kolanka, na ramie:) zaglądała tylko jak brałam maleństwo do ręki
kto chce pokochać takie maluszki?
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13525
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: prześliczne koszatniczki
hmmm w pierwszym poscie jest napisane, że urodziły sie 28 czerwca wiec policzmy
dzisiaj 14 dzień
dzisiaj 14 dzień
- dortezka
- Posty: 7493
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: prześliczne koszatniczki
ło jeny.. jakie malusie.. a jakie ogonki.. ja je już kocham! Ale muszę na odległość.. Bo mąż mi walizki wystawi za drzwi
Wątek moich Pipulek:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Re: prześliczne koszatniczki
moje ślicznotki rosną jak szalone. Jeda juz wszystko, częśc juz pije z poidełka. Wariują biegają rozrabiają, bija sie dla zabawy. są urocze.
Ale chyba powinanm wam przypomniec skąd się wzięły u mnie te maleństwa, skoro temat moich kosiek przestąl istnieć..
Dostałam na DT na początku maja kosię błakającą sie po ulicach, poturbowaną z połową ogonka. Kosia została złapana i zaczął sie problem co dalej z nią zrobić bo nie mogła zostac u dziewczyn które ją złapały.
Były proby oddania kosi do: sklepu zoologicznego, zoo i gdzie sie da i nikt jej nie chchiał w takim stanie. Na forum kosiowym byłam "molestowana" jako ostania deska ratunku. Jeszcze dobrze nie przemyślałam tematu a juz kosia byla u mnie na DT. Okazało się, że jest urocza samiczka z różowymi uszkami i noskiem. Byla zupełnie inna niż moje dziewczyny, skadła serce nasze dostała imię Niunia Po tygodniu zapadla decyzja że zostaje u nas, Po kolejnych 2 tygodniach odbyły sie próby łączenia dziewczyn, trwały niecałe 2 tygodnie i były bardzo krwawe i bardzo dziewczyny były poturbowane.
Ale udało sie i od 8 czerwca Niunia zamieszkała w klatce z moimi dziewczynami. 3 tygodnie później -w nocy z 27 na 28 czerwca w klatce pojawiło sie 8 maleństw.
Ale chyba powinanm wam przypomniec skąd się wzięły u mnie te maleństwa, skoro temat moich kosiek przestąl istnieć..
Dostałam na DT na początku maja kosię błakającą sie po ulicach, poturbowaną z połową ogonka. Kosia została złapana i zaczął sie problem co dalej z nią zrobić bo nie mogła zostac u dziewczyn które ją złapały.
Były proby oddania kosi do: sklepu zoologicznego, zoo i gdzie sie da i nikt jej nie chchiał w takim stanie. Na forum kosiowym byłam "molestowana" jako ostania deska ratunku. Jeszcze dobrze nie przemyślałam tematu a juz kosia byla u mnie na DT. Okazało się, że jest urocza samiczka z różowymi uszkami i noskiem. Byla zupełnie inna niż moje dziewczyny, skadła serce nasze dostała imię Niunia Po tygodniu zapadla decyzja że zostaje u nas, Po kolejnych 2 tygodniach odbyły sie próby łączenia dziewczyn, trwały niecałe 2 tygodnie i były bardzo krwawe i bardzo dziewczyny były poturbowane.
Ale udało sie i od 8 czerwca Niunia zamieszkała w klatce z moimi dziewczynami. 3 tygodnie później -w nocy z 27 na 28 czerwca w klatce pojawiło sie 8 maleństw.
Re: maleńkie koszatniczki - 8 sztuk
dla zainteresowanych adopcja : prawdopodobnie 6 chlopców, i 2 dziewczynki, chociaz 1 nie jestesmy pewni
Re: maleńkie koszatniczki - 8 sztuk
maleństwa juz prawie gotowe do adopcji. Komu? Komu?
Re: maleńkie koszatniczki - 8 sztuk
maluszki nadal szukają domku, wczoraj rozdzieliliśmy maluchy, 2 dziewczynki zostały z mamą a chłopcy w 2 klatce.
zainteresowanie kosiami jest ale w stylu:
"a można wżiąść 2 samca i samice a jak nie to biore wszystkie
a była by możliwość przewiezienia ich do....bo jak tak to biore odrazu ja mam 13 lat a potrzebuje zwieżątka domowego"
ręce opadają
wczoraj przeżyliśmy szok i stres bo Klusia uszkodziła sobie ogonek, samą końcówkę okolo pół centymetra ale wygladało to strasznie kosc na wierzchu
zainteresowanie kosiami jest ale w stylu:
"a można wżiąść 2 samca i samice a jak nie to biore wszystkie
a była by możliwość przewiezienia ich do....bo jak tak to biore odrazu ja mam 13 lat a potrzebuje zwieżątka domowego"
ręce opadają
wczoraj przeżyliśmy szok i stres bo Klusia uszkodziła sobie ogonek, samą końcówkę okolo pół centymetra ale wygladało to strasznie kosc na wierzchu