
Na drogę, malutka

Moderator: pastuszek
Właśnie masz rację, nie docierała do mnie świadomość,że może być źle. A to jednak lepiej byc panikarą i zaraz lecieć do weta, czy noc, czy święto, lecieć i nie przejmować sie,że pomyslą,że się przesadza. Trzeba dmuchac na zimne z tymi naszymi delikatnymi stworkami.silje pisze: Bardzo kruche jest świnkowe życie.. Wiemy o tym, ale równocześnie nawet wtedy, kiedy jest już naprawdę źle- ciągle nie dociera do nas świadomość, że coś złego może się stać. Jakby nasza miłość do tego kruchego ciałka miała stanowić barierę nie do pokonania.
Niestety to co najgorsze- czasem przychodzi. I już nic nie możemy zrobić..
Hm India je, krzyczy o jedzenie. Chyba mi bardziej brakuje Calinki niż jej, choć może mi się wydaje.martuś pisze: A jak India zniosła rozstanie z koleżanką?![]()