dzisiaj mija rok od kiedy nie ma mojego kochanego Plamcia... Pamiętam jak rok temu o tej porze siedziałam w pracy i przeżywałam popołudniowy zabieg Plamcia.... ale miało być dobrze, miało go już nie boleć... mieliśmy tyle planów, tyle wspaniałych wspólnych chwil.....
i co jednak narkoza i koniec wszystkiego..
Plamciu, tak krótko byłeś ze mną ale bardzo cię kocham, to były cudowne 4 miesiace z tobą
