
Z czarnymi za to gorzej... Labsko paskudne, siedmiuset gramowe, gania mi moje czarne skarbeńki, aż serce mi chce pęknąć. Ale od 12.30-13 są razem i jeszcze się nie żarli, więc zostają na noc. Jak łączyć, to łączyć. Tym razem są w naszej sypialni, więc gdyby coś się działo na pewno nas obudzą.
Prosimy o jeszcze trochę kciuków. Dla Czarnuszków
