Światełka za tęczą [*], Radomir i Tusia
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12524
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Idź na RTG, dla świętego spokoju. Wszystko wskazuje na to że lucerny trochę będzie, zostawię Tysi
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Dziękuję. Przyznam szczerze że jestem nieco przerażona, bo nie znam osobiscie nikogo kto się zna na swinkach i jedyne moje źrodlo informacji to to forum... Czasami naprawdę można zwariowac od tych myśli jakie mi do głowy przychodzą
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12524
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Niestety Tysia nie mogła przyjść na odbiór, spróbuję przekazać inaczej - poproszę Fankę
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
byliśmy dzisiaj po kolejną dawkę antybiotyku, bobki już się powoli stabilizują, ale oko musimy obserwować.
jednak, jakieś dwie godziny temu podczas dokarmiania zauważyłam że jeden bok Andzi jest okropnie wzdęty. po telefonie do weta postanowiliśmy znowu do niego pojechać, po drodze brzuszek nieco zmalał. dostała leki rozkurczowe i wróciliśmy do domu - zobaczymy co jutro.
jednak, jakieś dwie godziny temu podczas dokarmiania zauważyłam że jeden bok Andzi jest okropnie wzdęty. po telefonie do weta postanowiliśmy znowu do niego pojechać, po drodze brzuszek nieco zmalał. dostała leki rozkurczowe i wróciliśmy do domu - zobaczymy co jutro.
- justynuszek
- Posty: 1678
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
- Miejscowość: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Hmm, a gdzie mieszkasz w Katowicach? Albo dałabyś radę podjechać do Sc na centrum?
Ja mam lucernę-troszkę, mam też kapuszkową karmę tuczącą. Zostało mi 0,5kg.
Ja mam lucernę-troszkę, mam też kapuszkową karmę tuczącą. Zostało mi 0,5kg.
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
mieszkam w Murckach, do centrum Katowic mam 20 minut busem, do Sosnowca trochę ciężej.
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Andzia dalej ma brzuszek jak piłeczka, zwłaszcza z prawej strony. ale sianko ciamka i dużo pije, za godzinę jedziemy do weta i mam nadzieję że coś się wyjaśni.
nie mam pojęcia co ją mogło tak wywalić, cały czas jedzą to samo (siano + suche).
a już się cieszyłam że sprawy brzuszkowe mamy opanowane
nie mam pojęcia co ją mogło tak wywalić, cały czas jedzą to samo (siano + suche).
a już się cieszyłam że sprawy brzuszkowe mamy opanowane
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12524
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
Gdzie do weta?
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia i Zosia, panny ze śląska
wzdęcie dalej jest, od wczoraj daję espumisan i jedziemy za godzinkę na ostatnią (podobno) dawkę antybiotyku.
niestety wczoraj wieczorem Andzia znowu dostała biegunki, myślałam że jej dzisiaj przejdzie ale nadal jest, na przemian z nieco twardszymi bobkami.
przez noc klatki nie ubrudziła, więc to chyba nie jest mocna biegunka ale naprawdę nie mam już siły... od soboty codziennie antybiotyk a teraz takie coś... jedyne co mnie pociesza to że nadal ma ogromny apetyt, błaga o jedzenie jak tylko coś wyczuje, i zachowuje się normalnie...
cały czas jedzie na samym sianku i suchym, chyba już ma tego dosyć, jak rano dałam jej z litości strzykawkę karmy dopełniającej to wyssała w minutę.
na wadze wczoraj dobiła 795 gramów, ale to się waha od niecałego 760 do 780 max. i podejrzewam że to wzdęcie ją tak obciążyło.
prosimy o kciuki
niestety wczoraj wieczorem Andzia znowu dostała biegunki, myślałam że jej dzisiaj przejdzie ale nadal jest, na przemian z nieco twardszymi bobkami.
przez noc klatki nie ubrudziła, więc to chyba nie jest mocna biegunka ale naprawdę nie mam już siły... od soboty codziennie antybiotyk a teraz takie coś... jedyne co mnie pociesza to że nadal ma ogromny apetyt, błaga o jedzenie jak tylko coś wyczuje, i zachowuje się normalnie...
cały czas jedzie na samym sianku i suchym, chyba już ma tego dosyć, jak rano dałam jej z litości strzykawkę karmy dopełniającej to wyssała w minutę.
na wadze wczoraj dobiła 795 gramów, ale to się waha od niecałego 760 do 780 max. i podejrzewam że to wzdęcie ją tak obciążyło.
prosimy o kciuki