paprykarz pisze: Inez - wpadnij kiedyś na kawę

Nie kuś, bo jeszcze nigdy tak daleko na zachód nad morzem nie byłam.
A propos reklamy mały OT: W bardzo dawnych czasach, kiedy na spłacone mieszkanie w spółdzielni czekało się latami i moja mama starała się o przyspieszenie przyszła jakaś komisja, mieszkaliśmy wtedy z rodzicami (5 osób) w pokoju z kuchnią, bez łazienki, ciepłej wody itd. Maja mama robiła wielkie pranie w pralce Frani: pralka na środku, obok sterta brudów, dwie balie z wodą do płukania, na piecu kipią gotujące się pieluchy, nogi gdzie postawić nie ma a mój najmłodszy brat przyraczkował umazany jakiś ciasteczkiem, w spadających śpiochach i z kupą w pielusze. Teraz by pewnie mamie dzieci odebrali a wtedy dostaliśmy klucze do mieszkania w ciągu miesiąca.