O świnkach (po)morskich, które odeszły... Luna [*] 7.04.2024
Moderator: pastuszek
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 29 sty 2014, 20:59
- Miejscowość: Sztum-Malbork
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Kazik [*]21.01.
Kazik....zawsze dzielny byłeś ....Teraz znowu tulisz się do brata.....
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Kazik [*]21.01.
Bardzo mi przykro
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Gabryś [*]28.02
Kiedy umiera świnka- nigdy nie jest łatwo. Jeśli umiera taka, która jest wiekowa lub ciężko, przewlekle choruje- jakoś potrafię się z tym pogodzić..
Ale jeśli umiera świnka, która była okazem zdrowia, z którą nigdy nie było najmniejszego problemu, to ja tego kompletnie nie rozumiem . Jedna z trzech moich "zdrowych" świnek. Mój największy pieszczoch, mistrz wyleżu na hamaku. Mój kochany Gabryś. Musiałam coś przegapić, bo to jest niemożliwe. Coś, co wyglądało na niewielkie wzdęcie bardzo szybko go zabiło
Nie umiem się z tym pogodzić, ani się pozbierać. Miał dopiero trzy lata.
Dla Gabrysia
Ale jeśli umiera świnka, która była okazem zdrowia, z którą nigdy nie było najmniejszego problemu, to ja tego kompletnie nie rozumiem . Jedna z trzech moich "zdrowych" świnek. Mój największy pieszczoch, mistrz wyleżu na hamaku. Mój kochany Gabryś. Musiałam coś przegapić, bo to jest niemożliwe. Coś, co wyglądało na niewielkie wzdęcie bardzo szybko go zabiło
Nie umiem się z tym pogodzić, ani się pozbierać. Miał dopiero trzy lata.
Dla Gabrysia
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
- Świnkolub
- Posty: 582
- Rejestracja: 28 maja 2019, 13:06
- Miejscowość: Ostrołęka
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Gabryś [*]28.02
Bardzo współczuję... Był w wieku naszej April, taki jeszcze młody
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Gabryś [*]28.02
Silje, tak mi przykro... Dla Gabrysia
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Gabryś [*]28.02
współczuję bardzo
Długo trochę mnie tu nie było tyle świnek odeszło
Długo trochę mnie tu nie było tyle świnek odeszło
Kraska (ze mną od 06.02.2016) http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- Siula
- Posty: 4005
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Gabryś [*]28.02
Strasznie mi przykro... No bardzo ciężko się z tym pogodzić...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły.. Gabryś [*]28.02
Bardzo współczuję, to rzeczywiście okropne.
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7964
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: O świnkach (po)morskich, które odeszły..Bochenek [*]7.03
Bochenek..
Nawet nie pamiętam, skąd do mnie trafił.. Na pewno miał wcześniej jakiś dom, bo był całkowicie oswojony, kompletnie niczego się nie bał. Leżał sobie często na półce z wyciągniętymi na wszystkie strony girkami i tym mnie właśnie ujął. Był u mnie niecałe dwa lata, a wydaje mi się, jakby znacznie więcej.. Dzisiejszej nocy umarł . A jeszcze wczoraj rano normalnie sobie chodził i podjadał.
Miał tyle chorób, że obdzielił by nimi niejedną świnkę.. Wiedziałam, że ma duże zmiany zwyrodnieniowe stawów oraz operowanego guza tarczycy. Dziś na sekcji się okazało, że miał też w fatalnym stanie nerki, wątrobę, serce.. Miał jakieś torbiele na narządach i pęknięty przewód pokarmowy, krew w otrzewnej.
Bałam się, że śmierć Bochenka i Gabrysia mogła mieć jakieś wspólne przyczyny- ale nie..
Żegnaj Bochenku
Do zobaczenia.
Nawet nie pamiętam, skąd do mnie trafił.. Na pewno miał wcześniej jakiś dom, bo był całkowicie oswojony, kompletnie niczego się nie bał. Leżał sobie często na półce z wyciągniętymi na wszystkie strony girkami i tym mnie właśnie ujął. Był u mnie niecałe dwa lata, a wydaje mi się, jakby znacznie więcej.. Dzisiejszej nocy umarł . A jeszcze wczoraj rano normalnie sobie chodził i podjadał.
Miał tyle chorób, że obdzielił by nimi niejedną świnkę.. Wiedziałam, że ma duże zmiany zwyrodnieniowe stawów oraz operowanego guza tarczycy. Dziś na sekcji się okazało, że miał też w fatalnym stanie nerki, wątrobę, serce.. Miał jakieś torbiele na narządach i pęknięty przewód pokarmowy, krew w otrzewnej.
Bałam się, że śmierć Bochenka i Gabrysia mogła mieć jakieś wspólne przyczyny- ale nie..
Żegnaj Bochenku
Do zobaczenia.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT