Lusia, Plamka i Frugo - Inka za TM
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Za świniami nie trafisz. Widocznie organizm załapał i leki zadziałały. Wspaniała wiadomość!
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Obżarstwo
Leniuchowanie
Futerka w "Dzikiej Zagrodzie"
Tu już w środowisku naturalnym czyli nasze piękne złocieniecki lasy
Kukułka
Szpaki z małymi podlotami
Leniuchowanie
Futerka w "Dzikiej Zagrodzie"
Tu już w środowisku naturalnym czyli nasze piękne złocieniecki lasy
Kukułka
Szpaki z małymi podlotami
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
o nieba, jeszcze żubra tam macie? no i ta świńska noga
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Mamy Na wolności też jest kilka stad ale ten akurat był oswojony
Wyjeżdżam w niedzielę rano na parę dni. I dzisiaj Lusia zaczęła spektakularnie sikać z krwią apetyt ma, nie piszczy przy sikaniu, w zachowaniu nic się nie zmieniło... wczoraj na pewno wszystko było ok. Eh te świnie zawsze coś muszą wymyślić A biorąc pod uwagę, że wyjeżdżam tylko dwa razy w roku to mogłaby poczekać z chorowaniem aż wrócę
Wyjeżdżam w niedzielę rano na parę dni. I dzisiaj Lusia zaczęła spektakularnie sikać z krwią apetyt ma, nie piszczy przy sikaniu, w zachowaniu nic się nie zmieniło... wczoraj na pewno wszystko było ok. Eh te świnie zawsze coś muszą wymyślić A biorąc pod uwagę, że wyjeżdżam tylko dwa razy w roku to mogłaby poczekać z chorowaniem aż wrócę
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Powiedz jej, że to nieuprzejme.
I niech zdrowieje.
I niech zdrowieje.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Popieram. A TY, Martuś, wypoczywaj, ile się da!porcella pisze:Powiedz jej, że to nieuprzejme.
I niech zdrowieje.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Jasne! A swoją drogą małpy mają wyczucie czasu!
Trzymam.
Trzymam.
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
Wiedziała kiedy się rozchorować Na szczęście ładnie łykała leki od mojego taty. Wczoraj wieczorem wróciłam i nie widzę już krwi w moczu. W poniedziałek muszę dać jej mocz do zbadania.
Wyjazd krótki bo tylko 3dniowy ale patrząc na temperatury jakie nadchodzą nad Polskę to dobrze że już wróciłam W góry pojechałam z mamą i ciocią, która bardzo chciała jechać ale zdrowie nie pozwala na długie wędrówki (jest po 2 operacjach na biodra).
Pierwszego dnia poszłyśmy na Kalatówki, zjadłyśmy pyszną szarlotkę. Wracając kupiłyśmy bilet na kolejkę i wjechałyśmy na Kasprowy (było już po południu i ani jednej osoby przy kasie ).
W drodze z Kalatówek spotkałyśmy pasącą się przy szlaku łanię
Na Kasprowym zima!
Widok z okna pensjonatu
Drugiego dnia wybrałyśmy się na Chochołowską. Droga długa (zajęło nam 4,5 godziny) ale ciocia dzielnie dała radę Powrót był już bryczką
Dzielne turystki pod schroniskiem
Kapliczka w której kręcono "Janosika"
Trzeci dzień był spokojniejszy bo i temperatura wyższa... Rano w chłodzie doszłyśmy do Strążyskiej i wodospadu Siklawica. Południe przesiedziałyśmy w pokoju a pod wieczór pojechałyśmy wagonikiem na Gubałówkę
Ptaszek spotkany przy wodospadzie. Zdjęcie niestety jedno niewyraźne bo od razu uciekł
Panorama z Gubałówki
Mój ukochany Kościelec i Świnica
Górskie kwiatki
Wyjazd krótki bo tylko 3dniowy ale patrząc na temperatury jakie nadchodzą nad Polskę to dobrze że już wróciłam W góry pojechałam z mamą i ciocią, która bardzo chciała jechać ale zdrowie nie pozwala na długie wędrówki (jest po 2 operacjach na biodra).
Pierwszego dnia poszłyśmy na Kalatówki, zjadłyśmy pyszną szarlotkę. Wracając kupiłyśmy bilet na kolejkę i wjechałyśmy na Kasprowy (było już po południu i ani jednej osoby przy kasie ).
W drodze z Kalatówek spotkałyśmy pasącą się przy szlaku łanię
Na Kasprowym zima!
Widok z okna pensjonatu
Drugiego dnia wybrałyśmy się na Chochołowską. Droga długa (zajęło nam 4,5 godziny) ale ciocia dzielnie dała radę Powrót był już bryczką
Dzielne turystki pod schroniskiem
Kapliczka w której kręcono "Janosika"
Trzeci dzień był spokojniejszy bo i temperatura wyższa... Rano w chłodzie doszłyśmy do Strążyskiej i wodospadu Siklawica. Południe przesiedziałyśmy w pokoju a pod wieczór pojechałyśmy wagonikiem na Gubałówkę
Ptaszek spotkany przy wodospadzie. Zdjęcie niestety jedno niewyraźne bo od razu uciekł
Panorama z Gubałówki
Mój ukochany Kościelec i Świnica
Górskie kwiatki
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Inka, Lusia i Frugo
o rety, jak pięknie!