Trzy dni temu skończyły się wszystkie antybiotyki. Na razie jest idealnie . W takim sensie, że ani ropy nie ma, ani obrzęku. Tyle, że ruchomość w stawie jest nieco mniejsza.
Teraz tylko trzeba mieć nadzieję, by tym razem nic się nie odnowiło
to jest naprawdę niesamowite że po takim czasie udało się wyprowadzić tą nogę "na prostą"!
niech już tak zostanie, świnia zasłużyła na święty spokój : )
Po ostatnim oczyszczaniu Lerikowej nogi na razie jest ok. Obym nie zapeszyła.
Tzn. jest prawie ok, ponieważ by dobrze oczyścić tego ropnia Dr musiała uszkodzić mięsień i teraz Lerik trochę utyka.
Nie przeszkadza mu to jednak zbytnio i tak naprawdę tylko to się liczy, by nic tam się znowu nie zaczęło zbierać.
Ostatecznie lepsza taka noga, niż jej brak.
Minęło sporo czasu, a ropień u Lerika tym razem się nie odnowił- i to jest bardzo dobra informacja!
Nóżka pozostała nieco sztywna i to już może się nie zmienić. Poza tym Lerik jest świnką idealną. Razem z Jacobem stanowią świetny team, śpią praktycznie zawsze przytuleni- albo pod hamakiem, albo pod mostkiem z patyków.
Szukamy dla nich domku spokojnego i takiego, który pokocha ich takimi, jacy są.
Wyrośli pięknie. Nie są co prawda zdrowi (niestety!), ale tak jak każda świnka zasługują na swój dom i kogoś, kto będzie ich rozpieszczał.