Ruda, Chmura i Vader - stado bez Pandy [*]
Moderator: silje
- Lidka1
- Posty: 241
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Jesteśmy po kontroli Slayerowych trzewi i innych wnętrzności i uff, uff - zapalenia nerek brak, powiększenia nerek brak, złogów w miedniczce brak. Tłuszcz jelitowy świeci jak świecił, więc to już pewnie zostanie, kamyczki są, ale nie zmieniły wielkości i kształtu, piasek w pęcherzu też ma się dobrze, ale go nie przybyło. Płat tarczycy nie zmienił wielkości. A i jeszcze tłuszczak pod pachą też takich samych rozmiarów. Obiektywnie patrząc jest całkiem całkiem. CBD chyba naprawdę działa - Slayera łapki jakby mniej sztywne, sporo zaczął biegać, a dr napisała w karcie po wyginaniu go na wszystkie strony i wyciąganiu i prostowaniu tylnych kopytek: "pacjent wydaje się bardziej współpracujący podczas badania"
Został nam worek leków do podawania na zawsze i kontrola za 2-3 miesiące. Coraz bardziej widać, że Slayer jak trafił do Marysi był sporo starszy, niż wtedy przypuszczano - dr uważa, że ma teraz ponad 5 lat, stąd te wszystkie zmiany, zwłaszcza stawowe, sierść też mu się zmieniła - nie odrasta już taka długa i jest trochę inna w dotyku. Waży też mniej - zjechał do 880 i nie bardzo chce przytyć (choć na łapki to akurat dobra waga). A Araya ma zakaz przytycia
Pani stwierdziła, że jest pulpet, ale jeszcze dopuszczalny, pod warunkiem, że już nie będzie grubła.... Chyba sobie kupimy zatyczki do uszu, bo panna jak głodna, to włącza syrenę i nie przestaje, dopóki jej się dzioba nie zatka.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23234
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Hej, to doskonałe wiadomości!
Co do jego wieku - dopiero po dwóch-trzech latach w domu można po stanie zdrowia ocenić wiek świnki nieco dokładniej. Czasami bywa odwrotnie, nasz WA Knedel [*] oceniany od początku na jakieś 4-5 lat żył jeszcze u nas drugie 4, więc musiał być młodszy, ale mial jakieś problemy ortopedyczne i stąd wrażenie starszego.
O Slayerze było wiadomo, że ma "coś" z wątrobą, ale też w końcu, jak się znalazł w rembertowskiej piwnicy, to mógł zeżreć dowolne paskudztwo, mogło go to wykończyć, Lidka nie dała
to teraz ma 
Co do jego wieku - dopiero po dwóch-trzech latach w domu można po stanie zdrowia ocenić wiek świnki nieco dokładniej. Czasami bywa odwrotnie, nasz WA Knedel [*] oceniany od początku na jakieś 4-5 lat żył jeszcze u nas drugie 4, więc musiał być młodszy, ale mial jakieś problemy ortopedyczne i stąd wrażenie starszego.
O Slayerze było wiadomo, że ma "coś" z wątrobą, ale też w końcu, jak się znalazł w rembertowskiej piwnicy, to mógł zeżreć dowolne paskudztwo, mogło go to wykończyć, Lidka nie dała
- Lidka1
- Posty: 241
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Ano ma, ma
Cudowną
, a nawet dwie
Slayer jest niesamowitym prosiakiem. Kontaktowym, miziastym, całuśnym i baaardzo mądrym. Więc tym bardziej mi ciężko, jak znowu choruje. Mamy z TŻ "niezdrowy" stosunek do niego chyba - bo to takie dziecie, nad którym się trzęsiemy oboje. On jest taki kruchy kurczaczek....i nie ważne, że charakterek ma stosowny do imienia 
- Lidka1
- Posty: 241
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
U nas nie może być spokojnie, nawet nie może być tylko trochę nerwowo
Zaufałam naszej wetce, że tłuszczak u Slayera jest nie do ruszenia, bo nikt go nie zoperuje z racji parszywego miejsca.... No jednak zoperował, na cito. Tydzień temu tłuszczak ruszył z kopyta, a koło czwartku ucisnął nerwy, gardło i wykrzywił łapkę. Pojechaliśmy do dr Procyszyn (bo jeśli ktokolwiek miałby coś zrobić, to wg mnie tylko ona) i stanęliśmy przed decyzją 0-1 - zgadzamy się na długi i bardzo ryzykowny (choć technicznie wykonalny) zabieg, albo usypiamy futro
Podjęliśmy ryzyko, Slayer jest 2 dobę po operacji, przed nami jeszcze jedna bardzo krytyczna - jak pisze dr, żyje, nie daje się, coś sam zaczyna jeść i jeśli nic się nie wydarzy przez najbliższe 24 godziny (podobno na razie raczej się nie zanosi, ryzykiem jest zator tłuszczowy), to powinno być już tylko lepiej. Trzymajcie proszę kciuki
niech głupi tłuszczak nie zabije nam Slayerka 
- Dzima
- Posty: 10144
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Mocno trzymam kciuki
niech walczy
Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8107
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Bardzo mocno trzymam za Slayera

Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
- Lidka1
- Posty: 241
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Nie tracimy nadziei, Araya też osowiała masakrycznie, na szczęście je, bo to jednak jej ulubione zajęcie, ale zamilkła prawie zupełnie
Zjada i idzie w 1 miejsce. I tam leży.... Mam nadzieję, że jak Slayer wróci, to i ona odżyje.
- zwierzur
- Posty: 3928
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer i Araya - metalowa ekipa w nowej odsłonie
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15303
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- Lidka1
- Posty: 241
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer [*] i Araya - metalowa ekipa w rozsypce
Slayerek umarł dziś ok. 4 nad ranem...