To się teraz nazywa pandemix... czyli matrix pandemiczny.
Nie jest ciekawie, karetki covidowe hulają naprawdę często.
U nas na razie w miarę spokojnie: Zetros i Cieciorek sobie swoje sprawy załatwiają, Entropia i Anemon byli znowu na badaniach usg, oboje zostali ocenieni pozytywnie, przy czym kondycja starszej pani jest zaskakująco jak na jej wiek dobra. Niezależnie jednak od tej kondycji widać, że starsza pani jest coraz mniej chętna do przemieszczania się, co zresztą nigdy nie było jej ulubionym zajęciem. Anemon od czasu do czasu molestuje małżonkę subtelnie, a ona wcale nie subtelnie daje mu po pysku. Czyli standard...
Ze słynnej dziewiątki zostały nam Manu i Rafa
viewtopic.php?f=98&t=10936 - z powodu wady serca u Manu muszą poczekać na osiągnięcie odpowiedniej wagi, żeby doktory wypowiedziały się jasno, co do ich zdrowotnej przyszłości. Chwilowo (wizyta wnuka

) przebywają na hoteliku u Cioci Ronek i stanowią ekipę pod szyldem "Galop i ćwierkanie".
Były też Lejdis, czyli Aliza i Nerea -
viewtopic.php?f=62&t=10976 - dzięki pomocy mojej przyjaciółki

pojechały w niedzielę 18.10 do DS u Natalii w Wesołej.
No i jesień przyszła, trawa się skończyła...