Paraliż tylnych łapek po upadku
Moderator: Dzima
Paraliż tylnych łapek po upadku
Witam. Moja świnka miala wczoraj wypadek poprzez moje niedopilnowanie.. upadla na ziemie corka wziela ja z wybiegu i chciala włożyć do klatki ( ma 7lat i wie jak brac swinke i zeby uwazac i trzymac dobrze, niestety wyrwal sie ) Swinka wyrwala sie jej zrak i spadla na podloge... prosto na nozki... i w tym momencie zaczela ciagnac bezwladne nozki za sobą:( byla to godz ok 21 więc Pani weterynarz kazala mi włożyć prosiaczka do transportera aby ograniczyć mu ruch do minimum i z samego rana do gabinetu. Swinka ma apetyt, zalatwia sie normalnie, nic jej nie boli.. ogolnie zachowuje sie jakby nic sie nie stalo i nie chce siedziec w miejscu.. po pol godz od upadku zaczal lekko poryszac lapkami tylnymi.. teraz 24h po zdarzeniu porusza sie na chwiejnych nogach tylnych i widac ze ma bardzo silny niedowlad ich... jezeli sie kladzie lub staje w miejscu to daje je pod siebie, nie ma ich wyprostowanych do tylu jak na poczatku. Pani wet powiedziala ze ciągłość kregoslupa nie zostala naruszona i trzeba byc dobrej mysli bo czucie ma w lapkach tylnych i zalatwia sie normalnie. Powiedziala tez ze jezeli chce chodzic to normalnie wypuszczac go na wybieg.. ze to moze byc obrzek rdzenia kregowego. Dostal zastrzyk jakis typowo neurologiczny i wit b . Jutro na powtorzenie zastrzyku. I teraz moje pytanie, wypuszczac go aby chodzil skoro tak bardzo chce, czy lepiej ograniczyc mu ruch ? Czy moge cos zrobic aby mu pomoc? Zeby sprawnosc wrocila choc troche? Nie wiem, masowac lapki, cwiczyc nozki, podtrzymywac w wodzie aby cwiczyl tylne lapki ? Taka rehabilitacja jak np u psow po urazach.. jezeli tak to ile czasu odczekac wypadku? Zaznaczam ze nic go nie boli .. zachowuje sie jak zawsze, jest wesoly i zywiolowy.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
Takie rzeczy się zdarzają. Moja pierwsza świnka w identycznej sytuacji straciła ząbki. To specyficzne zwierzątka i potrafią znakomicie ukrywać swoje dolegliwości. Może to być silne stłuczenie, ale może być coś poważniejszego. Samemu lepiej nie próbować rehabilitacji, bo można poważnie zaszkodzić. Nic nie piszesz o tym, czy było robione RTG. Warto, żeby obejrzał zwierzaczka specjalista. Życzę zdrówka zwierzaczkowi.
Tu masz polecanych weterynarzy zajmujących się świnkami w Twojej okolicy:
viewforum.php?f=45
Tu masz polecanych weterynarzy zajmujących się świnkami w Twojej okolicy:
viewforum.php?f=45
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
tesmy po zdj rtg. Pojechalam dzis do drugiego wet ktory je wykonal . Nie wykazalo zadnych zlaman. Kregoslup i lapki w porzadku. Wet Podejrzewa opuchlizne rdzenia poprzez jego stluczenie choc to troche dziwne jak powiedzial bo swinka spadła na 4 lapki. Nie na bok, nie na plecy, nie na glowke tylko lapki. Wszystkie odruchy ma zachowane tylko okreslil je jako spowolnione . Lacznie wczoraj i dzis dostal zastrzyki Nivalin, RAPIDEXON i Catosal 10% na wzmocnienie organizmu. Mam nadzieję ze wroci do sprawnosci..
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
Trzymam kciuki. Przy stłuczeniu powrót do formy może trochę potrwać. Jeśli jest obrzęk, trzeba poczekać, aż zejdzie. Gdyby sytuacja długo się nie poprawiała, najlepiej ponownie skonsultować się z weterynarzem. Jakieś zalecenia rehabilitacyjne dostaliście? Masaż, rozcieranie stłuczonej okolicy?
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
Niezależnie dałabym duzą dawkę wit. C. 0,5ml dziennie przez kilka dni. Oczywiście jesli wet nie bedzie miał nic przeciwko, ale weci czadami zapominają a wit. C wspomaga w chorobie.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
Pewnie magnetoterapia ( a może laser?) by pomogła jeśli gdzieś u Was jest
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
Wlasnie nie zalecil weterynarz zadnej rehabilitacji.. konsultowalam sie z dwoma.. jeden kazal wypuszczac normalnie na wybieg skoro chce chodzic aby cwiczyl lapki, a drugi aby ograniczyc ruch narazie. Wiec zrobiam posrednio, wypuszczam go ale zeby chodzil powoli i pilnuje aby nie biegał lecz to na chwile, bo zazwyczaj 3-4 godziny minimum biega po pokoju dziennie. Z dnia na dzień jest lepiej. Wczoraj chodzil ale lapki ledwo ledwo podciagal pod siebie, tak ze w piastke mu sie zawijaly paluszki. A dzis juz chodząc dupke unosi i nie wciaga tych lapek pod siebie z takim wielkim trudem. Chwieje mu sie pupka na nich ale dzis juz ja unosi . Uparty jest tez bardzo. Bo ustawilam w klatce plaskie miseczki na karme i warzywa to on i tak idzie do tych glebszych i sie wspina na nie. Sianko ma tez pod nosem to woli isc do pasnika gdzie musi jednak troche ciezaru dac na te tylne lapki. W porównaniu do dnia upadku i dnia po upadku to na dzien dzisiejszy jest duzo lepiej.. niestety w mojej okolicy nie ma magnetoterapii. Witaminę C dostaje zwiększoną teraz bo to zalecil wet . Plus warzywa zawierajace wit c
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
Świetnie, że jest poprawa. Zdrówka!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Paraliż tylnych łapek po upadku
No to trzymamy kciuki dalej! Ciepłą norkę bym dała