Dzięki za kciuki.
Waga Hani się utrzymuje jak na razie. Nie spada - rano było 733 co jest dobrym wynikiem w ostatnim czasie. No i przestała pluć ratunkową. Trzeci dzień z kolei prawie nie wybrzydza. Może to dzięki roztworowi Ringera? Co drugi dzień robię jej wlewki podskórne i mam nadzieję, że dzięki temu lepiej jej pracują nerki i apetyt wraca. Odstawiłam leki przeciwbólowe i wydaje mi się, że nie czuje się gorzej. Wierzę, że to dobry znak...