To jest dziewczynka
Na razie my się zapoznajemy, rozpoczęliśmy procedurę spacerową we wtorek. Jeśli jutro będzie dobrze, bo na razie jest bardzo nieufna, to w sobotę możemy ją przywieźć do nas na osiedle i na zewnątrz zapoznać z Homerkiem
Dzisiejszy spacerek był gorszy od wczorajszego.. była bardzo wystraszona i rozkojarzona, ciągle przysiadła i kuliła się.. Może dlatego, że byliśmy po południu i było sporo wolontariuszy, którzy wyprowadzali po kolei na spacer wszystkie psy. Ciągle się rozglądała, ogon miała podkulony, uszy po sobie.. W dodatku ktoś zaadoptował jej koleżankę z boksu (byli tam we 4: 2 psy i 2 suczki) i akurat jak z nią wychodziliśmy poza teren schroniska, to pan szedł z nią do swojego auta...ciągle się za nią oglądała.
Po spacerze zrobiliśmy próbę zapoznania z autem, ale bez powodzenia. Przez chwilę było spoko, bo jak ja wsiadłam, to wskoczyła ze mną (z naszą pomocą), ale potem szybko wyskoczyła i już nie chciała więcej. Szła nisko przy ziemi. A jak wskoczyła z powrotem do swojego boksu, to inny pies...od razu ciałko wyprężone, ogon do góry, biegała ze swoimi współmieszkańcami, machała ogonkiem...no zupełnie inny pies. Nie wiem, co o tym myśleć...