Tylu gości, a gospodyni precz...

@Porcello, dzięki... Zaskoczyłaś mnie - ja nie pamiętałam.
@Ulcia - za te wszystkie foty...
Wszystkim Wam za to, że jesteście!
To po kolei.
W piątek zaczęła furczeć Bushi. W sobotę pojechała do weta razem z flukającą już permanentnie Tofu. Cioteczka ma zawalone GDO, u Tofiszona czysto. Dzisiaj wizytowałyśmy kontrolnie z Toto. Ogólnie lepiej. Grzyb się zwija. Wszoły siedzą. Spojówki dalej w stanie zapalnym. Jeśli nie będzie poprawy zmienimy krople. Ponieważ prosiątko mi się nadal "nie podoba", badamy dalej. Dziś, mimo braku współpracy ze strony pacjentki, poszła na badania krew - o ile coś wyjdzie z tej odrobinki. Na RTG - uszy Hanysa, ale wydzieliny brak. Przygotowane "kokcydia" zostały zapomniane w domu, więc następnym razem zrobimy badanie w tym kierunku. W czwartek robimy USG - mała jest jak Mazanka i Mi - "coś jej jest". Jutro Pędraczek niesie ząbki na kontrolę. Środa zawodowa - koczuję w robocie do upadłego. W piątek Helcia na kontrolę - moim zdaniem jest coraz lepiej. Weekend może wolny, a za tydzień kontrola Toto i Bushi... Stwierdzam stanowczo, że świnie to najlepszy organizer na świecie!

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...