
Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Miecia słodki pyszczek będziemy wkrótce przez cały miesiąc podziwiać. 

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Asita, nie wierzę
Tulę Cię mocno i tak jak dziewczyny pisały, zrobiłaś wszystko, a nawet więcej. Pan Żurek miał u Ciebie cudowne życie!
Niech biega szczęśliwie za TM.

Tulę Cię mocno i tak jak dziewczyny pisały, zrobiłaś wszystko, a nawet więcej. Pan Żurek miał u Ciebie cudowne życie!



- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
U nas bez większych zmian. Miecio obłaskawiany zielonym zbożem i kiełkami słonecznika
Z Homerem jeździmy od zeszłego tyg na akupunkturę, dziś drugi raz. Kupiłam mu też lampę na podczerwień i go czerwienię... Zobaczymy za miesiąc, czy jest jakaś poprawa w łapach. Od wczoraj eksperymentujemy i nie niesiemy Homera na dwór, tyko go prowadzimy, jak na razie nie siusia po drodze. To by było już coś, bo dla mnie jest za ciężki... A gdyby trochę czasu by sam pochodził, nim na starość całkiem łapy osłabną, to by było dobrze
Czy ktoś tu stosuje coś dla psa na zęby? Ale dla takiego psa, z małą ilością zębów i te zęby są szczątkowe...ale jeszcze gryzą
Ciągle jednak rozkminiam, co poszło nie tak z Żurkiem. Wiem, że było minęło i nawet tego staram się nie rozdrapywać, ale myśli same nachodzą. Szczególnie jak jadę sama samochodem albo przed snem...Mam jednak obawy, że czegoś mogłam nie zrobić a zrobiłam i na odwrót.... Trudno, czasu nie cofnę. Żurek żył ponad 6,5 roku i to ponoć jest sporo jak na świnkę. Porównując z Alfredzikiem, to rzeczywiście sporo..


Czy ktoś tu stosuje coś dla psa na zęby? Ale dla takiego psa, z małą ilością zębów i te zęby są szczątkowe...ale jeszcze gryzą

Ciągle jednak rozkminiam, co poszło nie tak z Żurkiem. Wiem, że było minęło i nawet tego staram się nie rozdrapywać, ale myśli same nachodzą. Szczególnie jak jadę sama samochodem albo przed snem...Mam jednak obawy, że czegoś mogłam nie zrobić a zrobiłam i na odwrót.... Trudno, czasu nie cofnę. Żurek żył ponad 6,5 roku i to ponoć jest sporo jak na świnkę. Porównując z Alfredzikiem, to rzeczywiście sporo..
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
U nas nawet sekcja Fisi i Cwaniaka nie dała jednoznacznej odpowiedzi, jakieś podejrzenia i możliwy scenariusz ale nic na 100%. Wydaje mi się, że świnki nadal są tak rzadko leczonymi zwierzakami, że lekarze nie wiedzą na ich temat zbyt wiele. Może za 20, 30 lat będzie lepiej.
- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Asita
Zawsze mamy wyrzuty sumienia i zastanawiamy się co by było gdyby...
Ja też rozmyślam nad Tolą... Czasu nie cofniemy a życie miały u nas dobre więc z tego trzeba się cieszyć.
A o co konkretnie chodzi z zębami Homera? Jakąś pastę chcesz?


A o co konkretnie chodzi z zębami Homera? Jakąś pastę chcesz?
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Dzięki Martuś, ale widzę od poniedziałku, że coś tam się dzieje w paszczy i niestety nie obędzie się bez oględzin u weta...a to oznacza znieczulenie... Dziś jedziemy na akupunkturę, to obgadam i jak najszybciej się umówię, bo jak tam się jakiś ropiejący stan zrobił, to trzeba szybko go usunąć..
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Patrzę na tego Homera i taki dziadzio wybiedziały z niego... chociaż nie, jeszcze futro ma gęste i mięciutkie, to nie taki do końca wybiedziały
W zeszły czwartek zawieźliśmy go na zabieg na zęby i skoro i tak musiał być pod anestezją, to zdecydowałam zrobić mu rezonans kręgosłupa. Miał usunięte kilka zębów i kilka resztek korzeni a to co zostało jest wyczyszczone. Rezonans wykazał na szczęście tylko zwyrodnienia krążków międzykręgowych, czyli zwykła dyskopatia...oczywiście starcza, więc nie wróci to już na swoje miejsce nigdy a jedynie będzie się pogłębiać i powodować większy ból... Cóż, starość nie radość. Homer był po tym wszystkim strasznie obolały, narzekający i ogólnie zbiedziały. Z ryjka leciała mu ślina z krwią, łapy się rozjeżdżały i tak dotrwaliśmy do następnego dnia. Potem już zaczął jeść, więc mogłam mu tabletkę p/bólową podać no i wzmocnił się. Ale potem coś mu się z okiem stało, ma jakieś przekrwione, i trochę napuchnięte przez co ucieka mu w górę i wygląda dość demonicznie... Nadal słabiutki, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia kilku dni, że po tym znieczuleniu potrzebuje więcej czasu, niż wcześniej, jak miał zabiegi... I jeszcze ziewać nie daje rady, podejrzewam, że to też przez usunięcie zębów z tyłu, jak miałam usuwane 8-ki to przez tydzień miałam pół twarzy spuchnięte i ani jeść ani nic... Więc stary pies pewnie ma gorsze odczucia. W czwartek jedziemy na akupunkturę, więc tak czy siak wetka go zobaczy.
A poza tym, w sobotę zawiozłam Puerto i Rico do ds i mam nadzieję, że się tam zadomowią i że nowi właściciele nie oddadzą ich, jak to się stało z Tortillą i Gaspacho...
W ogóle mam ostatnio dużo depresyjnych przemyśleń, źle śpię i smutno mi jak czytam, co się na naszym świecie dzieje. Mam na myśli wszystko..i plastik, i dziki, i to, co ostatnio w trójmieście... I myślę o Żurku..I Homer mnie smutkuje mocno i jakoś nie pomaga mi to, że on jest po prostu stary...

A poza tym, w sobotę zawiozłam Puerto i Rico do ds i mam nadzieję, że się tam zadomowią i że nowi właściciele nie oddadzą ich, jak to się stało z Tortillą i Gaspacho...
W ogóle mam ostatnio dużo depresyjnych przemyśleń, źle śpię i smutno mi jak czytam, co się na naszym świecie dzieje. Mam na myśli wszystko..i plastik, i dziki, i to, co ostatnio w trójmieście... I myślę o Żurku..I Homer mnie smutkuje mocno i jakoś nie pomaga mi to, że on jest po prostu stary...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Asita trzymaj się dzielnie, taki trudny czas ostatnio... Zresztą dla mnie zawsze styczeń jest jakiś depresyjny i ciężki. Trzeba przeczekać, przespać, przepłakać... co tam komu pomaga.
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.
Podobno dziś blue monday...
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)