Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- zwierzur
- Posty: 3927
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Bohunek?!
Śliczni wszyscy!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23221
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Cudne zdjęcia cudnych świń 
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7960
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Piekne świnie i utalentowany fotograf

Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- doma2005
- Posty: 845
- Rejestracja: 02 sie 2017, 12:01
- Miejscowość: szczecin
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Przecudne 
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Urocze te Twoje samce 
Kraska (ze mną od 06.02.2016)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Cudne chłopaki
Z Bohuna piękny proś, a to już rok u Ciebie, leci ten czas 
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8099
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Dziękuję! Bardzo się cieszę, że się chłopaki podobają
Fakt- czas leci, jak głupi. Naprawdę nie wiem kiedy ten rok z Bohunem minął. Fajna świnia z niego, choć nie zawsze dale się pogłaskać, ucieka. No zero wdzięczności za przygarnięcie
. Ale próbuję niestrudzenie i czasami pięknie rozpłaszczy i znosi te moje głaski mrużąc oczka. Ore zachowuje się identycznie. Najbardziej do człowieka garnie się Leszek- on to w ogóle jest bezstresowy facet - sam podchodzi do głaskania, a jak chce wyjść o swojej porze na wybieg, to się wspina na rękę. Leżąc już w zgięciu łokcia przeciąga się spektakularnie przebierając przednimi łapkami i ziewa.
U nas w zasadzie wszystko bez większych zmian. Co 2-3 tygodnie jeżdżę do dr Judyty do Gdyni na korekty z Artu i Tamu. Oczywiście zawsze jadą też jakieś tymczasy- obowiązkowo Rudi i Mroku, reszta składu różna. Zwykle 5-10 świnek.
Ostatnio byliśmy 16-go stycznia. Artu spadł wtedy na wadze do 480g, ale dziś ma już 515. Sam zajada karmę ratunkową ze spodeczka. Próbuję wcisnąć mu też trochę na siłę, ale broni się jak może. Zdecydowanie woli jeść sam. No ale to trochę za mało. Tamu waży ok 750 i ten z kolei woli strzykawkę, sam się za jedzenie ratunkowej nie bierze za bardzo. Bezoar się nie odnawia. A"propo- u Artu... bezoar znikł sam z siebie
. Nie udawało go się rozpuścić żadnymi pastami i tabletkami z papayą, w końcu odpuściłam. Kiedy schudł tak bardzo, to się okazało, że i bezoara nie ma. Czyżby się strawił? Jest to zagadka nawet dla samej dr Judyty.
Ja się nie czaruję, że on wyzdrowieje, ale póki widzę, że ma chłopak chęć życia, że jest aktywny w miarę- to robimy swoje.
Tamu, mimo że sam nie je- wydaje się być w lepszej kondycji. Przede wszystkim jest wizualnie grubszy. Obaj jednak wyglądają dość przygnębiająco, zawsze umorusani karmą ratunkową, którą wiecznie rozgrzebują łapkami i wycierają gdzie się da, głównie o szybę czołową swojej klatki.
Lesio schudł trochę, zaczęłam się martwić. Odkryłam jednak, że ułamały mu się dwa górne siekacze. Podniosłam dawkę wit C i mam nadzieję, że te zęby, które odrosną będą mocniejsze i ładniejsze.
To chyba takie najważniejsze wieści w skrócie.
A teraz obiecane fotki. Takie tam z życia wzięte.
Chorowitki



Artu i Tamu mieszkają teraz w klatce Saszy, w wydzielonej części. On nie toleruje innych świń, więc ma chociaż sąsiadów- i to baaardzo blisko

I reszta świniaków- fotki z ostatnich tygodni i miesięcy. Dużo, bo nie wiedziałam, które wybrać . Nie ma Kazika i Normana, ale oni ogólnie mają mało zdjęć, w sumie nie wiem dlaczego.
Sasza

Sasza


Ore


Ore chwalący się już zdrowymi zębami


Bohun




Obiecany Polarek

Wspomnienie jesieni

Leszek



Fakt- czas leci, jak głupi. Naprawdę nie wiem kiedy ten rok z Bohunem minął. Fajna świnia z niego, choć nie zawsze dale się pogłaskać, ucieka. No zero wdzięczności za przygarnięcie
U nas w zasadzie wszystko bez większych zmian. Co 2-3 tygodnie jeżdżę do dr Judyty do Gdyni na korekty z Artu i Tamu. Oczywiście zawsze jadą też jakieś tymczasy- obowiązkowo Rudi i Mroku, reszta składu różna. Zwykle 5-10 świnek.
Ostatnio byliśmy 16-go stycznia. Artu spadł wtedy na wadze do 480g, ale dziś ma już 515. Sam zajada karmę ratunkową ze spodeczka. Próbuję wcisnąć mu też trochę na siłę, ale broni się jak może. Zdecydowanie woli jeść sam. No ale to trochę za mało. Tamu waży ok 750 i ten z kolei woli strzykawkę, sam się za jedzenie ratunkowej nie bierze za bardzo. Bezoar się nie odnawia. A"propo- u Artu... bezoar znikł sam z siebie
Ja się nie czaruję, że on wyzdrowieje, ale póki widzę, że ma chłopak chęć życia, że jest aktywny w miarę- to robimy swoje.
Tamu, mimo że sam nie je- wydaje się być w lepszej kondycji. Przede wszystkim jest wizualnie grubszy. Obaj jednak wyglądają dość przygnębiająco, zawsze umorusani karmą ratunkową, którą wiecznie rozgrzebują łapkami i wycierają gdzie się da, głównie o szybę czołową swojej klatki.
Lesio schudł trochę, zaczęłam się martwić. Odkryłam jednak, że ułamały mu się dwa górne siekacze. Podniosłam dawkę wit C i mam nadzieję, że te zęby, które odrosną będą mocniejsze i ładniejsze.
To chyba takie najważniejsze wieści w skrócie.
A teraz obiecane fotki. Takie tam z życia wzięte.
Chorowitki



Artu i Tamu mieszkają teraz w klatce Saszy, w wydzielonej części. On nie toleruje innych świń, więc ma chociaż sąsiadów- i to baaardzo blisko

I reszta świniaków- fotki z ostatnich tygodni i miesięcy. Dużo, bo nie wiedziałam, które wybrać . Nie ma Kazika i Normana, ale oni ogólnie mają mało zdjęć, w sumie nie wiem dlaczego.
Sasza

Sasza


Ore


Ore chwalący się już zdrowymi zębami


Bohun




Obiecany Polarek

Wspomnienie jesieni

Leszek



Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie..
Och Lesiu......
I w ogóle
I w ogóle
