Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
balbinkowo

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: balbinkowo »

Asita... Siedzę i ryczę, bo te forumowe świnki są jak moje własne....
Bardzo, bardzo mi przykro, ale cieszę się że było mi dane poznać i wygłaskać Żurka. 8-)
Panie Żurek, biegaj szczęśliwie za TM z kolegą Alfikiem :candle:
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: Dzima »

Po prostu nie wierzę, że już go nie ma :cry: :cry: :cry:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8069
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: silje »

O nie... Asita, współczuję ogromnie...
Dla Żurka :swieca:
Są takie sytuacje, że naprawdę nie możemy zrobić już nic.. Choćby nie wiem co..
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +13 w DT
Awatar użytkownika
Kropcia
Posty: 1171
Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
Miejscowość: Pruszków
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: Kropcia »

Trzymaj się Asita <tuli> Nerki, temat znajomy :( mega współczuję. Robiłaś dla niego wszystko żeby był szczęśliwy, niosłaś pomoc, gdy była potrzeba.
Senior Żurek... Teraz znasz wszystkie odpowiedzi na pytania Miecia ;(
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: porcella »

Strasznie mi przykro, współczuję Wam bardzo
dla Pana Żurka :candle:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Mamazuczka
Posty: 212
Rejestracja: 02 paź 2018, 14:05
Miejscowość: Brwinów
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: Mamazuczka »

Nie znałam Żurka, dziś dopiero tu zajrzałam chyba pierwszy raz ale bardzo mi przykro :(
Zawsze kiedy odchodzi jakaś świnka serce mi się ściska.. bardzo Ci współczuję Asita

:candle:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: Asita »

Jakoś nie mogę przerobić tego, co się stało. W jednej chwili mnie ściska, a zaraz już jestem spokojna. Tak jakby nic się nie wydarzyło.. Żurek był pierwszym zwierzakiem, który rozpoczął wszystko, co zapoczątkowało moje zwierzakowe życie. Wzięliśmy Alfredzika, żeby miał towarzystwo, poznałam stowarzyszenie, bo szukałam wszelkich informacji o świnkach. Potem przybył Miecio. Potem Homer. Pomiędzy jakieś sporadyczne tymczasy. A teraz Żurka nie ma. I tak właściwie nie rozumiem, jak to się stało. Jeździłam z nim na kontrole. Reagowałam prawie natychmiast, jak coś się z nim działo. Dostałam leki na 6 dni i miałam jechać na kontrolę, a on nawet do niedzieli nie dożył. Jak wróciłam od Judyty było słabiej, ale nie widziałam w tym nic dziwnego, bo i stres i na pewno nerki powodowały otumanienie. Ale do wieczora nie zrobił ani bobka ani siusiu. Nie reagował na karmę ratunkową. Nie ruszał ryjkiem, nie przełykał. Ciągle jednak myślałam, że przecież dostał wszystkie niezbędne leki, trzeba czekać. Ale o 23 jak wzięłam go na karmienie, to brzuszek był większy, ale nie był wzdęty. Nie wiem, czemu był większy, czy zebrał się jakiś płyn? Dałam tylko 1 strzykawkę karmy, oczyściłam pupkę, myśląc żeby zrobić miejsce na bobki, żeby chociaż coś wzruszyć. Ale jak go odłożyłam, to ledwo doczołgał się na materacyk, a miał tylko 2 kroczki. Przed snem powiedziałam do mamy, że on chyba nie dotrwa do rana. W łóżku myślałam, że rano zadzwonię do Judyty, żeby przyjechała do przychodni bo jest źle i chyba musimy mu ulżyć.. Obudziłam się ok 3 w nocy i poszłam zobaczyć go. Widok był tragicznie smutny, nie będę opisywać. Wiedziałam już że umrze. Zadzwoniłam do jednej kliniki, żeby z nim pojechać żeby dali mu zastrzyk, ale po sekundzie sobie uzmysłowiłam, że ja nawet nie zdążę się ubrać i z nim pójść do samochodu. Ułożyłam go na materacyku wygodnie i po prostu usiadłam obok jego zagrody i czekałam. Nie dotykałam go, bo Żurek nigdy nie lubił jak się go dotyka. Po prostu siedziałam obok. Po pół godzinie odszedł. Tak bardzo chciałam żeby go nie bolało i nie wiem, chyba go bolało. Nie umiałam mu pomóc. Staram się go nie personifikować, staram się nie myśleć czy mówił do mnie: pomóż mi, boli mnie. Mam nadzieję, że był tak otumaniony, że nie cierpiał, ale nie wiem. Po prostu nie wiem, czy go bolało. Mój Żurek.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

To jest jego ostatnie zdjęcie z niedzieli 9 grudnia, codziennie przy karmieniu wyciągał się na szczebelkach po suszonego groszka... Zawsze tak robił aż do czwartku, w czwartek już tak nie zrobił.
Obrazek
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: sosnowa »

:pocieszacz:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: zwierzur »

Asita, nie rozdrapuj... Niech się zabliźni... Nic już nie zmienisz. Uwierz, że zrobiłaś, co mogłaś, a nawet więcej! :levitation:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

Post autor: porcella »

Czasami trzeba napisać jak bylo, żeby samemu się ogarnąć. Współczuję, okropne chwile, ale Zwierzur ma rację. Zrobiłaś wszystko, przyszedł czas.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”